W pierwszej połowie poniedziałkowego spotkania pady cztery gole. Prowadzenie gospodarzom dał Santi Comesana, wyrównał z rzutu karnego Luka Modrić, a potem drugiego gola dla Realu strzelił Eder Militao. Jeszcze przed przerwą bramkę na 2-2 zdobył jednak Alvaro Garcia. Po zmianie zanotowaliśmy tylko jedno trafienie - kapitan Rayo Oscar Trejo wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną za rękę Daniego Carvajala. Porażka oznacza, że "Królewscy" w tabeli tracą dwa punkty do "Dumy Katalonii". Co ciekawe Barcelona także w tym sezonie straciła punkty z Rayo, bezbramkowo remisując na starcie ligi w meczu na Camp Nou. "Nie byliśmy przekonywujący w pojedynkach. Czasami, kiedy brak odpowiedniego nastawienia, to sama jakość nie wystarczy, aby wygrać mecz" - tłumaczył Ancelotti, trener Realu na konferencji pomeczowej. Primera Division. Carlo Ancelotti chwali tylko Marca Asensio "Pod względem jakości to też nie było nasze najlepsze spotkanie. Rodrygo i Vinicius nie wykorzystali okazji, których zazwyczaj nie marnują. Z dobrej strony zaprezentował się Marco Asensio, ale reszta nie zagrała na swoim poziomie" - mówił Włoch. "Królewscy" nie tylko doznali pierwszej porażki w lidze, ale także stracili punkty w drugim meczu z rzędu, po remisie z Gironą 1-1. "Brakowało nam świeżości, ale to jest normalne po po tylu rozegranych spotkaniach. Jeśli jednak oceniać pierwszą część sezonu, to poszło nam dobrze. Przegraliśmy teraz i to nas niepokoi, ale radzimy sobie w lidze i jesteśmy w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Musimy dobrze zakończyć z Cadizem, a potem odpocząć" - stwierdził Ancelotti. Mecz z Cadizem, który zostanie rozegrany w czwartek, będzie ostatnim przed przerwą na mistrzostwa świata w Katarze, które potrwają od 20 listopada do 18 grudnia.