Jedną z cech Realu Madryt jest nastawienie, że nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Chęć ciągłego wygrywania wymusza na zarządzie aktywność transferową. Choć w ostatnim czasie kibice narzekają na chociażby brak jakościowego zmiennika Karima Benzemy, to trzeba przyznać, że Florentino Perez nieustannie monitoruje rynek młodych, obiecujących zawodników. Prezes "Królewskich" szczególnie upodobał sobie Brazylijczyków. W ostatnich latach na Estadio Santiago Bernabeu trafili Vinicius Junior, Eder Militao czy Rodrygo. Każdy z nich spełnia oczekiwania, więc "Los Blancos" chcą pójść za ciosem. Na początku lutego gazeta "UOL" poinformowała, że interesują się 19-letnim Robertem Renanem, który występuje obecnie w rosyjskim Zenicie Sankt Petersburg. Nowy stoper w kadrze Realu Madryt? Może przyjść z Zenitu Jest on środkowym obrońcą, choć może też grać z konieczności na lewej stronie defensywy. Mierzy 186 centymetrów wzrostu. Do Petersburga trafił trzy miesiące temu z Corinthians. Teraz zabrał głos na temat pogłosek o potencjalnym transferze do obrońcy tytułu Ligi Mistrzów. - Dla mnie oznacza to tylko, że idę właściwą drogą. Z jednej strony musimy słuchać zarówno słów krytyki, jak i pochwał. Z drugiej strony nadal trzeba zaczynać ocenianie od siebie, od swoich uczuć. Ważna jest dla mnie praca i postęp, ponieważ jestem bardzo młodym zawodnikiem - przyznał w rozmowie ze "Sport-Express". - Najważniejszą rzeczą dla mnie jest teraz dobra gra dla Zenitu i pomoc klubowi w zwycięstwach. Zawsze marzyłem, aby spróbować swoich sił w europejskiej piłce i jestem bardzo szczęśliwy, że moja droga na tym kontynencie rozpoczęła się właśnie tutaj. Oczywiście każdy piłkarz marzy o grze u gigantów, ale ja przede wszystkim myślę o tym, co teraz. W Zenicie czuję się komfortowo, jestem bardzo zadowolony z tego, jak zaczęła się tu moja kariera, jak zostałem przyjęty. Jeśli pewnego dnia dostanę jakąś propozycję, będę o tym myślał - zakończył. Zenit prowadzi w tabeli ligowej z aż ośmiopunktową przewagą nad drugim Spartakiem Moskwa. Renan związał się z nim kontraktem aż do 2028 roku. Od czasu rozpoczęcia rundy wiosennej nie opuścił ani minuty na boisku.