Jeśli rozgrywki zostaną wznowione, ich pobory zmaleją o 10 procent, jeśli będą jednak przedwcześnie zakończone - stracą 20 procent. W pierwszym przypadku da to oszczędność rzędu 50 milionów euro, w drugim stu milionów euro. Real długo zwlekał z taką decyzją, ponieważ jest w dobrej sytuacji finansowej i czekał na odgórne sugestie ze strony ligi, Hiszpańskiego Związku Piłkarzy czy włodarzy europejskiej lub światowej piłki. Wcześniej na czasowe zmniejszenie kontraktów przystali m.in. piłkarze Barcelony czy Atletico Madryt, a władze hiszpańskiej ligi w komunikacie niemal nakazały klubom obniżanie pensji zawodnikom.