W środę tuż przed godziną 15:00 Real Madryt potwierdził to, o czym mówiło się w ostatnich dniach. "Królewscy" zakontraktowali na sześć najbliższych sezonów 18-letniego ofensywnego pomocnika z Fenerbahce - Ardę Gulera. To niewątpliwie spory sukces prezesa "Los Blancos" Florentino Pereza oraz dyrektora generalnego Jose Angela Sancheza. Jeszcze w środę po południu wydawało się, że młody gracz zasili szeregi Barcelony. 29 czerwca w Turcji pojawił się nowy dyrektor sportowy "Blaugrany" - Deco. Początkowo dziennikarze, w tym znana prezenterka Elis Buse Araç, byli przekonani, że wyścig transferowy wygrała "Duma Katalonii". Wszystko jasne w sprawie przyszłości Krychowiaka? Media wskazują, co dalej Real Madryt wyprzedził Barcelonę. Ogłosił transfer Ardy Gulera Doszło jednak do sporego zwrotu akcji. Stołeczny klub zainteresował się sytuacją Gulera i również wysłał do Stambułu swoją delegację, w której skład weszli dyrektor ds. instytucjonalnych Emilio Butragueno oraz ambasador Realu Roberto Carlos, który grał w Fenerbahce w latach 2007-09. Wspomniany Perez był w stanie przekonać zawodnika z rocznika 2005 do przejścia na Estadio Santiago Bernabeu. Rozmawiali oni przez telefon. Według doniesień żurnalistów, piłkarz miał poprosić o to, by Real wysłał ofertę nieco przekraczającą kwotę jego klauzuli odstępnego, by klub zarobił nieco więcej. Sternik "Królewskich" przystał na tę propozycję. Zapłacił 20 milionów ceny podstawowej, która może wzrosnąć nawet do 30 mln dzięki zrealizowaniu odpowiednich bonusów. Co za dzień w Paryżu! Była gwiazda Realu Madryt oficjalnie zaprezentowana