Cel jest bardzo ambitny, ale też priorytetowy. Dzisiejszy "AS" podaje, że najpóźniej w przyszłym roku Real ma mieć nową i niezwykle skuteczną linię ataku. Kibice z Santiago Bernabeu żyją wspomnieniami świetnych "Galacticos", a także popisami trio: Cristiano Ronaldo, Karim Benzema i Gareth Bale, czyli popularnego "BBC". Działacze "Królewskich" teraz jednak myślą, w jaki sposób nawiązać do tych czasów. "BBC" dało Realowi cztery mistrzostwa Hiszpanii - przypomina "AS" i zdradza pomysł Realu na zbudowanie nowej siły ofensywnej. Na razie zespół z Madrytu ma tylko jeden jej element, czyli Edena Hazarda. O kolejne dwa działaczy czeka ciężki ból. O zakusach wobec Mbappe mówi się od miesięcy. W pierwszej wersji Real chciał go już w najbliższym oknie transferowym, ale PSG nie pali się do sprzedaży. Z kolei "Królewscy" z powodu koronawirusa muszą zacisnąć pasa. W tej sytuacji Real przełożył ten transfer na 2021, licząc na sporą obniżkę, ponieważ umowa Mbappe kończy się w czerwcu 2022. Wydaje się, że znacznie trudniej będzie Hiszpanom ściągnąć drugie ogniwo wymarzonego ataku, czyli Erlina Haalanda. 19-letniego Norwega chciałyby u siebie już wszystkie europejskie potęgi, ale przebojowy młodzian umowę z Borussią ma aż do czerwca 2024. To oznacza, że trzeba będzie za niego słono zapłacić. Już teraz mówi się o kwocie ok. 150 mln euro.