Pierwszy problem zdrowotny w zespole "Królewskich" pojawił się w 36. minucie. Eder Militao wówczas musiał opuścić boisko, a w jego miejsce wszedł Dani Carvajal. To kolejny kontuzjowany obrońca w tej ekipie. Poza nim urazy mają aktualnie David Alaba i Ferland Mendy. Po godzinie gry Real Madryt otrzymał kolejną niepokojącą wiadomość. Karim Benzema zszedł z boiska z urazem i od razu udał się do szatni na dokładniejsze badania. W tym momencie nie wiadomo, jak długa przerwa czeka jego i Edera Militao. Dla francuskiego napastnika jest to druga kontuzja w tym sezonie. Real niebawem zaczyna piekielnie trudny kalendarz Nie da się ukryć, że dla Realu jest to najgorszy możliwy moment na takie straty. "Królewscy" muszą odrabiać straty w lidze do FC Barcelony, już 21 lutego czeka ich pierwsze starcie w Lidze Mistrzów z Liverpoolem. Od tego dnia do 5 kwietnia zagrają jeszcze z Atletico Madryt, Betisem Sewilla, Espanyolem, Realem Valladolid i dwukrotnie z FC Barceloną w półfinale Copa del Rey. Do tego dochodzi jeszcze jeden ewentualny dwumecz w Lidze Mistrzów w razie wygranej z Liverpoolem. Być może urazy Edera Militao i Karima Benzemy nie okażą się na tyle poważne, by odebrać tym piłkarzom szansę gry we opisanym wyżej maratonie meczów. W tym momencie kibice "Los Blancos" mają jednak spore powody do niepokoju.