Wygląda na to, że transfer Luki Jovicia był wyjątkowo kiepskim ulokowaniem 60 mln euro. Hiszpańskie media donoszą, że 23-letni napastnik już niebawem ponownie zagra dla Eintrachtu Frankfurt.
Takie informacje przekazuje światu hiszpańska "Marca". Według gazety transakcja jest już niemal dopięta i napastnik spędzi we Frankfurcie najbliższe pół roku na wypożyczeniu. Jego umowa z Realem Madryt obowiązuje aż do 30 czerwca 2025 roku.
Jović uchodzi za jeden z największych niewypałów transferowych w historii Realu. Po znakomitym sezonie 2018/19 (zdobył dla Eintrachtu aż 27 bramek), "Królewscy" wyłożyli na jego transfer aż 60 mln euro.
W ciągu niecałych dwóch lat Serb wystąpił w 32 spotkaniach Realu, ale dotychczas zdobył tylko dwa gole.
Na początku nowego sezonu trener Zinedine Zidane postanowił dać szansę drogiemu nabytkowi i w kilku meczach Jović rozpoczął grę od pierwszej minuty. Niestety, nie zdobył ani jednej bramki i ostatni raz na boisku zameldował się w listopadzie.
Powrót Jovicia do Eintrachtu będzie odświeżeniem starej znajomości piłkarza z klubem z Frankfurtu. Napastnik grał tam w latach 2017-19. Wcześniej był piłkarzem Benfiki Lizbona, Apollonu Limassol oraz Crvenej Zvezdy Belgrad.
WG