To jedna z tych historii, które trenerzy będą opowiadali młodym zawodnikom ku przestrodze. W 1999 roku Edwin Congo trafił z kolumbijskiego Once Caldas do Realu Madryt i wydawało się, że piłkarski świat stoi przed nim otworem. Co prawda później był wypożyczany do innych klubów, ale dalej były to mocne zespoły: Real Valladoid, Tuluza, czy Vitoria Guimaraes. Nigdzie jednak dłużej nie zagrzał miejsca, choć na dobrym poziomie na piłce zarabiał przez 10 lat. Jego talent doceniali też w ojczyźnie, bo Congo w reprezentacji zaliczył 17 spotkań i strzelił trzy bramki. Dziś hiszpańskie media znów przypomniały o Congo, a to za sprawą specjalnej policyjnej grupy zajmującej się biznesem narkotykowym. Funkcjonariusze właśnie rozbili jeden z gangów trudniących się sprzedażą kokainy, a wśród zatrzymanych jest właśnie Congo. "Podczas akcji policja złapała 11 osób. Congo trafił na komisariat, gdzie złożył obszerne zeznania. Po nich został zwolniony, ale ma zakaz opuszczania miasta, ponieważ śledztwo trwa" - pisze "Marca". Po zakończeniu dochodzenia, były gracz Realu ma usłyszeć zarzuty. PJ