Real pokonał drużynę z Galicji 7-1, a przy ostatnim golu atakującego piłkę głową Ronalda kopnął Fabian Schaer. Portugalczyk doznał rozcięcia skóry, krew lała się obficie, musiał nawet opuścić murawę. Gdy z niej schodził poprosił klubowego lekarza o telefon komórkowy, żeby oglądnąć swoje obrażenia i gdy jej ujrzał z dezaprobatą pokręcił głową. W poniedziałek zabrakło CR7 na zajęciach z zespołem, ale we wtorek już do nich wrócił. Twarz Portugalczyka zdobił malutki plaster i siniak pod okiem. "Ma ranę i założono mu dwa, trzy szwy. To wszystko" - uspokajał na konferencji prasowej po meczu z Deportivo Zinedine Zidane, trener Realu. Okazało się, że miał rację i jego gwiazda nie będzie musiała pauzować z powodu tego niefortunnego zdarzenia. Pawo Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Pucharu Króla Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division