Zinedine Zidane powrócił do Realu z misją przebudowy zespołu i wzmocnienia go gwiazdami, które będą w stanie walczyć o najwyższe cele. Były trener Realu Fabio Capello wyjawił, że "Królewscy" przeznaczą aż 500 mln euro na letnie transfery. Klub z Madrytu pozyskał już 17-latka z Santosu - Rodrygo (45 mln euro), 21-latka z FC Porto - Edera Militao (50 mln euro), a przed dwoma dniami sfinalizował transfer Luki Jovicia. 21-letni serbski napastnik robił furorę w minionym sezonie grając w barwach Eintrachtu Frankfurt (27 goli i siedem asyst). Ściągnął na siebie uwagę największych europejskich klubów, ale najkonkretniejszy był Real, który zapłacił za niego ok. 60-70 mln euro. - Nie jestem przekonany, czy Zidane dobrze zna Jovicia. Zidane będzie miał z nim wiele pracy do wykonania - krytycznie skomentował Predrag Mijatović, który wywalczył z Realem mistrzostwo Hiszpanii i wygrał Ligę Mistrzów, strzelając zresztą w finale zwycięskiego gola w meczu z Juventusem (1-0). Mijatović nie ma złego zdania o Joviciu, ale przekonuje, że nie jest to zawodnik, który jest gotowy, aby od razu stanowić o sile zespołu. - Bardzo dobrze znam Jovicia. To łowca goli. Jest młody i trzeba dać mu trochę czasu na zaadaptowanie się w nowych warunkach, ale jest to piłkarz, który może być bardzo przydatny. Nie można jednak oczekiwać od niego, że strzeli 20 goli w swoim pierwszym sezonie w Realu - ocenił Mijatović. Były reprezentant Jugosławii, a po jej rozpadzie Serbii i Czarnogóry, był jednym z gości podczas spotkania byłych piłkarzy i trenerów Realu Madryt. Nie zabrakło m.in. Jose Mourinha i Ikera Casillasa. - Gdybyś nie wiedział, co działo się w ostatnich latach, to patrząc na nich, mógłbyś pomyśleć, że byli kumplami przez całe życie. Świetnie się dogadywali - zdradził Mijatović. Casillas przyjechał na spotkanie mimo poważnych problemów zdrowotnych. Kilka tygodni temu przeszedł zawał serca i spędził parę dni w szpitalu. - Iker jest skromnym chłopakiem i byliśmy szczęśliwi widząc, że dobrze się czuje - dodał były napastnik "Królewskich". MZ