Real Madryt potwornie męczył się z ostatnim zespołem Primera Division - Huescą i komplet punktów zapewnił sobie dopiero dzięki golowi zdobytemu w 89. minucie. Trener "Królewskich" Zinedine Zidane przyznał po meczu, że ma problem ze zmotywowaniem piłkarzy.
Primera Division: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy
"Królewscy" błyskawicznie stracili gola w niedzielnym spotkaniu na własnym stadionie i długo sensacyjnie przegrywali z ekipą zamykającą tabelę. Dzięki golom Isco i Daniego Ceballosa wyszli na prowadzeniem, ale Xabier Etxeita wyrównał i zanosiło się na remis. Dopiero strzał Karima Benzemy w 89. minucie dał faworytom trzy punkty.
Real gra zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale trener bronił po meczu swojej drużyny przypominając, że trudno wycisnąć z niej maksimum, bo nie gra już o żadne trofeum.
- To jasne, że możemy grać znacznie lepiej, ale cieszę się ze zwycięstwa. Huesca zasługiwała na coś więcej niż porażkę - powiedział Zidane.
- Trudno zmotywować zespół, gdy wiesz, że nie masz już żadnych szans na zdobycie żadnego trofeum w obecnym sezonie - przyznał Zidane.
Real po 29 kolejkach traci 12 punktów do prowadzącej Barcelony w tabeli Primera Division, więc nie ma realnych szans na mistrzostwo kraju. Szybko odpadł także z Ligi Mistrzów, a w półfinale Pucharu Króla przegrał rywalizację z "Dumą Katalonii".
Francuski trener przekonywał, że zależy mu odnoszeniu kolejnych zwycięstw i wcale nie zamierza poświęcić reszty sezonu na robienie "castingu" przed kolejnymi rozgrywkami, a skład na niedzielny mecz wybrał kierując się w dużej mierze tym, że wielu piłkarzy wróciło do klubu zmęczonych po przerwie na mecze reprezentacji.
- W dzisiejszym futbolu nie da się zdobywać trofeów 13 piłkarzami. te czasy już minęły. I niech to będzie jasne: nie próbuję zadowolić każdego - powiedział ucinając dyskusję na temat klucza wybory zawodników do podstawowej jedenastki.
Zidane bronił też decyzji o wystawieniu w bramce swojego syna - Luki. Trener "Królewskich" tłumaczył, że nie mógł wystąpić kontuzjowany Thibaut Courtois, a Keylor Navas potrzebował odpoczynku.
- Cieszę się z pierwszego zwycięstwa Luki z Realem - skomentował. - Myślę, że wszystko było w porządku.
MZ