<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658" target="_blank">Primera Division: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> "Królewscy" błyskawicznie stracili gola w niedzielnym spotkaniu na własnym stadionie i długo sensacyjnie przegrywali z ekipą zamykającą tabelę. Dzięki golom Isco i Daniego Ceballosa wyszli na prowadzeniem, ale Xabier Etxeita wyrównał i zanosiło się na remis. Dopiero strzał Karima Benzemy w 89. minucie dał faworytom trzy punkty. Real gra zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale trener bronił po meczu swojej drużyny przypominając, że trudno wycisnąć z niej maksimum, bo nie gra już o żadne trofeum. - To jasne, że możemy grać znacznie lepiej, ale cieszę się ze zwycięstwa. Huesca zasługiwała na coś więcej niż porażkę - powiedział Zidane. - Trudno zmotywować zespół, gdy wiesz, że nie masz już żadnych szans na zdobycie żadnego trofeum w obecnym sezonie - przyznał Zidane.Real po 29 kolejkach traci 12 punktów do prowadzącej Barcelony w tabeli Primera Division, więc nie ma realnych szans na mistrzostwo kraju. Szybko odpadł także z Ligi Mistrzów, a w półfinale Pucharu Króla przegrał rywalizację z "Dumą Katalonii". Francuski trener przekonywał, że zależy mu odnoszeniu kolejnych zwycięstw i wcale nie zamierza poświęcić reszty sezonu na robienie "castingu" przed kolejnymi rozgrywkami, a skład na niedzielny mecz wybrał kierując się w dużej mierze tym, że wielu piłkarzy wróciło do klubu zmęczonych po przerwie na mecze reprezentacji. - W dzisiejszym futbolu nie da się zdobywać trofeów 13 piłkarzami. te czasy już minęły. I niech to będzie jasne: nie próbuję zadowolić każdego - powiedział ucinając dyskusję na temat klucza wybory zawodników do podstawowej jedenastki. Zidane bronił też decyzji o wystawieniu w bramce swojego syna - Luki. Trener "Królewskich" tłumaczył, że nie mógł wystąpić kontuzjowany Thibaut Courtois, a Keylor Navas potrzebował odpoczynku. - Cieszę się z pierwszego zwycięstwa Luki z Realem - skomentował. - Myślę, że wszystko było w porządku. MZ