Ronaldo doskonale zdaje sobie sprawę, że w obecnym sezonie zespół "Królewskich" spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Real Madryt plasuje się dopiero na czwartym miejscu w tabeli Primera Division i traci aż osiem punktów do prowadzącej Barcelony. Szanse na obronę tytułu mistrzowskiego nie są największe, choć do zakończenia sezonu zostało jeszcze dużo czasu. Portugalczyk jest przekonany, że klub potrzebuje wzmocnień. Ponoć przedstawił prezesowi Florentinowi Perezowi swoją listę życzeń, na której znalazło się trzech piłkarzy: bramkarz Kepa Arrizabalaga, obrońca Marquinhos i skrzydłowy Goncalo Guedes. Klub ma największe szanse na pozyskanie pierwszego z wymienionych zawodników. Latem wygasa kontrakt golkipera Athletic Bilbao i nic nie wskazuje, by został przedłużony. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że Real sięgnie po niego już zimą i zapłaci 20 milionów odstępnego - taka kwota jest wpisana w kontrakt piłkarza. Z kolei Marquinhos i Guedes to zawodnicy Paris Saint-Germain. Sprowadzenie brazylijskiego defensora będzie niezwykle trudnym zadaniem. Wątpliwe, by PSG zgodziło się na odejście 23-latka za mniej niż 70 milionów euro, a Real nigdy nie wydawał tak ogromnych pieniędzy na obrońców. Inaczej wygląda sytuacja z Guedesem, który w obecnym sezonie jest wypożyczony do Valencii, gdzie zbiera świetne recenzje. PSG ma kłopot bogactwa w ofensywie i może zgodzić się na odejście portugalskiego skrzydłowego. Cena? Minimum 45 milionów euro. Pytanie, czy Perez spełni przynajmniej jedną z zachcianek Ronaldo? Jeśli nie, to należy się spodziewać coraz gorszej atmosfery na Santiago Bernabeu, co na pewno nie pomoże w walce o trofea. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a>