Obecny szkoleniowiec "Królewskich" Carlo Ancelotti dał Realowi wiele sukcesów i w Madrycie stał się symbolem dobrze wykonanej roboty. Jednak - jeśli wierzyć dziennikarzom hiszpańskiej "Marki" - szef Realu Madryt Florentino Perez już teraz rozmyśla, kim w przyszłości zastąpić Włocha. Okazuje się, że - jak twierdzi "Marca" - w Madrycie rozważają powtórzenie scenariusza, który już raz przyniósł im sukces. Mowa o ponownym postawieniu na "formułę Zidane’a", ale... bez Zinedine’a Zidane’a. Chodzi o to, by trenerem pierwszej drużyny został ponownie były piłkarz "Królewskich", który - podobnie, jak w przeszłości Zidane - miałby odpowiednią charyzmę i osobowość, by prowadzić tak wielki zespół. Real Madryt. Trzech kandydatów na nowego Zinedine'a Zidane'a Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy, kandydatów jest trzech. To Raul Gonzalez, czyli legendarny napastnik Realu, były pomocnik "Królewskich" Xabi Alonso i inny były gracz madryckiego klubu: Alvaro Arbeloa. Raul zaimponował sposobem, w jaki poprowadził do sukcesów i rozwinął zawodników Realu Madryt Castilla. Z kolei Xabi Alonso od niedawna współpracuje z Bayerem Leverkusen. Wreszcie Arbeloa również funkcjonuje jako trener grup młodzieżowych w Madrycie. "Marca" przeprowadziła nawet specjalną sondę wśród czytelników, pytając kto ich zdaniem powinien objąć trenerski fotel po Ancelottim. Raul i Xabi Alonso idą w tej sondzie "łeb w łeb". Co ciekawe tylko kilka procent uczestników wskazało na opcję "inny trener" - spoza wspomnianej trójki. Gdyby tak się rzeczywiście w przyszłości stało, że Real postawi na swojego byłego piłkarza będącego trenerem na dorobku, to skopiowałby tym samym ostatnie rozwiązanie zastosowane w Barcelonie - w końcu to właśnie kataloński klub ostatnio zdecydował się powierzyć zespół swojemu byłemu pomocnikowi Xaviemu Hernandezowi, mimo jego niedużego doświadczenia w roli szkoleniowca. Czytaj także: Szef La Liga o kontrataku Superligi. "Są jak wilk przebrany za babcię!"