W pięciu meczach tego sezonu ligi hiszpańskiej Real Madryt wygrał tylko dwa razy. "Królewscy" fatalnie zaczęli rozgrywki przede wszystkim na własnym boisku, gdzie nie wygrali żadnego z trzech meczów. Podopieczni Zinedine'a Zidane'a na Santiago Benabeu dwa razy zremisowali, a wczoraj ulegli Betisowi po bramce w doliczonym czasie Antonia Sanabrii. Triumfatorzy dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów zajmują dopiero siódme miejsce w tabeli i tracą siedem punktów do prowadzącej Barcelony, która zanotowała komplet zwycięstw. Betis przerwał fantastyczną serię Realu 73 kolejnych spotkań ze zdobytą przynajmniej jedną bramką. Nikt wcześniej w Europie nie zanotował takiej serii. "Królewscy" zdobywali bramki w każdym spotkaniu każdych rozgrywek od 30 kwietnia 2016 roku. W 73 meczach Real strzelił 200 goli. "Wpadka", "Bernabeu płonie", "Siedem punktów" - to tytuły dzisiejsze hiszpańskiej prasy, mówiące o porażce Realu i rosnącej stracie do Barcelony. - Trzeba to zaakceptować i się nie martwić. Tracimy siedem punktów, ale do końca jeszcze daleko - podkreśla trener Realu Zinedine Zidane. Primera Division: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS