"Messi wywrócił Santiago Bernabeu do góry nogami i sprawił, że Barcelona jest liderem" - napisał kataloński dziennik "Mundo Deportivo" na swojej stronie internetowej. Faktycznie Argentyńczyk był najlepszy na boisku w niedzielę, strzelając dwa gole, a ten zwycięski, w doliczonym czasie, jest jego 500. w barwach "Dumy Katalonii". Nic dziwnego, że katalońska gazeta na okładce dała zdjęcie Messiego pokazującego kibicom w Madrycie koszulkę ze swoim nazwiskiem, tytułując materiał słowem "Ekstaza". Barcelona awansowała na pierwsze miejsce w tabeli, choć Real ma tyle samo punktów, a jeszcze jeden mecz zaległy. "Messi zadecydował: wciąż jest liga" - napisała madrycka "Marca". Zapowiada się więc bardzo emocjonująca końcówka ligi, w której do końca będzie trwała walka o mistrzostwo. Niedzielne spotkanie było bardzo ciekawe. "Najlepszy spektakl na świecie" - ocenił inny madrycki dziennik "As". Sytuacja zmieniająca się jak w kalejdoskopie, 18 interwencji bramkarzy, pięć goli, a przede wszystkim wciąż nierozstrzygnięta sprawa tytułu, napisano w gazecie. Barcelona do zakończenia sezonu zagra jeszcze z: Osasuną Pampeluna (dom), Espanyolem Barcelona (wyjazd), Villarreal CF (d), UD Las Palmas (w) i SD Eibar (d). Z kolei Real zmierzy się z: Deportivo La Coruna (w), Valencia CF (d), Granada CF (w), Sevilla FC (d), Malaga CF (w) oraz spotka się jeszcze w zaległy meczu z Celtą Vigo na wyjeździe. Pawo <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division</a>