W związku z przebudową Camp Nou, która rozpoczęła się już w trakcie obecnego sezonu, kibice w przyszłym sezonie nie będa mogli śledzić rozgrywek ze swojego "domu", a klub tymczasowo będzie musiał przenieść się na inny stadion znajdujący się w mieście, czyli Estadi Olimpic Lluis Companys. To obiekt powstały w 1929 roku, który przeszedł remont przy okazji odbywających się w stolicy Katalonii igrzysk olimpijskich w 1992 roku. W latach 1997-2009 mecze rozgrywał tam Espanyol. Trener Realu zaczepił Barcelonę. Odpowiedź Xaviego jest zaskakująca FC Barcelona. Klub podał szczegóły przeprowadzki na tymczasowy stadion Przeprowadzka wiąże się też z dużymi stratami finansowymi dla klubu, bo pojemność olimpijskiego obiektu wynosząca niespełna 50 tysięcy miejsc, jest niemal dwukrotnie mniejsza od dotychczasowej wielkości Camp Nou, gdzie mecz mogło oglądać nawet blisko 100 tysięcy osób. Na całym przedsięwzięciu "Blaugrana" może stracić nawet kilkadziesiąt milionów euro w perspektywie całego sezonu. Barcelona może mieć hit, o jakim nie śniła. Zostało tylko jedno "ale" Dodatkowo zastanawiające są szczegółowe informacje udostępnione przez klub, które dotyczą widoczności z poszczególnych miejsc na tymczasowym obiekcie. Otóż tylko 40103 miejsca z dostępnych 49472 będą miały pełną widoczność. Pozostałe będą miały albo ograniczony widok na boisko (klub posługuje się w komunikacie procentami, mowa o zakresie 40-80% widoczności), a z niektórych fani nie będą w stanie dostrzec niczego, oprócz meczowej atmosfery. Miejsc z widocznością określoną między 0 a 20% jest 2179. Nowe Camp Nou będzie większe Robert Lewandowski podpisał nową umowę. Wokół niego same gwiazdy Modernizacja Camp Nou może potrwać łącznie nawet kilka lat, ale Robert Lewandowski i jego koledzy z zespołu poza swoim stadionem mają spędzić tylko przyszły sezon. W kolejnych, podobnie jak w przypadku Realu Madryt i remontu Santiago Bernabeu, prace będą trwać przy jednoczesnym umożliweniu rozgrywania na nim meczów. "Barca" pozyskała już także inwestorów mających pomóc w realizacji prac, którzy łącznie mają je wesprzeć kwotą sięgającą 1,5 miliarda euro. Nowe Camp Nou ma pomieścić 105 tysięcy widzów, co ma także pomóc w uzyskiwaniu dodatkowych zysków. Już teraz Barcelona zarabia na sprzedaży praw do nazwy obiektu, które przed sezonem zakupiła firma Spotify. Plany włodarzy klubu sięgają jednak jeszcze dalej, a w planach mają oni wykorzystanie dobrych stosunków z przedstawicielami ligi NFL, w celu zorganizowania meczu tych rozgrywek właśnie na swoim nowym obiekcie. To już miało miejsce w Europie, a najlepsze zespoły futbolu amerykańskiego rywalizowały chociażby w Londynie na stadionie Tottenhamu. Media: Legenda Barcelony zdecydowała. To może być początek cudownych wieści Barcelona pewnie zmierza po 27. w historii tytuł mistrzów Hiszpanii. Po zwycięstwie 1:0 nad Atletico Madryt piłkarze Xaviego na 8 meczów przed końcem sezonu mają 11 punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt.