Rubiales obiecał w marcu koniec poniedziałkowych spotkań w LaLiga, które bulwersowały piłkarzy i kibiców bojkotujących takie spotkania (co odbijało się na frekwencji), a także federację (RFEF). "RFEF nie autoryzuje takiej LaLiga. Utrzymujemy nasze zdanie: nie będzie meczów w poniedziałek!" - zapewnił ostatnio. Harmonogram pierwszych trzech dni sezonu 2019/20 ujawniony przez prezesa federacji przewiduje w piątek 16 sierpnia dwa spotkania i jedno w poniedziałek 19 oraz w następnej kolejce jeden mecz w poniedziałek 26 sierpnia. Prezes LaLiga Javier Tebas oskarżył go o ujawnienie kalendarza i porównał to do podłożenia dynamitu przed spotkaniem z klubami, które ma się odbyć 17 lipca. Obydwaj panowie nie zgadzają się niemalże w każdej sprawie. Mecze w poniedziałek to atrakcja dla stacji telewizyjnych, ale kibice i piłkarze, szczególnie mniej znaczących klubów, których spotkania w minionym sezonie były właśnie "upychane" w te dni, są zdecydowanie przeciw. Poniedziałkowe mecze wywołały również protesty w Niemczech, po tym jak zostały wprowadzone w zeszłym sezonie. Pod ich presją federacja niemiecka obiecała przerwać eksperyment, ale nadal ważna do 2021 r. pozostaje umowa dotycząca praw telewizyjnych i transmisji spotkań właśnie w poniedziałek. Primera Division: sprawdź terminarz nowego sezonu!