Primera Division - wyniki, terminarz, strzelcy, tabela "Przeżyliśmy z tobą najpiękniejsze lata w historii klubu" - taką płachtę powiesili kibice Valencii przed przyjazdem Rafaela Beniteza. Hiszpański szkoleniowiec przybył na Estadio Mestalla po raz pierwszy od 11 lat. I został przywitany iście po królewsku. Fani kilka razy skandowali jego nazwisko, bo to właśnie pod jego wodzą Valencia odnosiła największe sukcesy. O takim powitaniu jedynie pomarzyć może na razie Gary Neville. Anglikowi w Hiszpanii wyraźnie nie idzie, a kierowana przez niego Valencia jeszcze nie wygrała.Kibice mieli nadzieję, że mecz z Realem będzie przełomowy, bo obie drużyny w ostatnim czasie są w kryzysie. Szybko wybił im to z głowy tercet Karim Benzema - Gareth Bale - Cristiano Ronaldo. Goście przeprowadzili bajeczną akcję, wymieniali podania tak szybko, jak w koszykówce. Akcję zapoczątkował i zakończył Benzema, który strzelił 12. gola w 13. meczu w tym sezonie. W ostatniej minucie pierwszej połowy w pole karne gości wpadł Andre Gomes. Sfaulował go Pepe, a sędzia nie wahał się ani przez chwilę i wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Dani Parejo i było 1-1.Piłkarze Realu ze spuszczonymi głowami zeszli do szatni. Benitez musiał coś zmienić, bo końcówka pierwszej części wyraźnie należała do gospodarzy. I faktycznie, po zmianie stron lepiej prezentował sie Real. Do 68. minuty, kiedy to czerwoną kartką za brutalny faul został ukarany Mateo Kovaczić. Od tego momentu goście musieli radzić sobie w "dziesiątkę". Chwilę wcześniej znakomitą okazję zmarnował Ronaldo, a gdyby tylko wiedział, co wydarzy się dwie minuty później pewnie bardziej przyłożyłby się do strzału.Piłkarze Beniteza pokazali jednak charakter. W 82. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Toni Kroos, a idealnie głową uderzył Gareth Bale. Z prowadzenia goście cieszyli się... 40 sekund. Valencia wyrównała błyskawicznie po strzale głową Paco Alcacera. Podopieczni Nevilla atakowali też w końcówce, ale już nie potrafili pokonać Keylora Navasa. Już w doliczonym czasie gry sam na sam z Navasem wyszedł Alvaro Negredo, ale bramkarz gości znakomicie wybronił jego strzał. Chwilę potem kontrataku gości nie wykorzystał Bale i mecz skończył się wynikiem 2-2. Valencia - Real Madryt -> zobacz raport pomeczowy