Real czekała trudna przeprawa na Mestalla, ale chyba podopieczni Carla Ancelottiego nie spodziewali się, że "Nietoperze" aż tak wysoko zawieszą poprzeczkę. Zwłaszcza że mecz rozpoczął się dobrze dla gości. W 13. minucie Alvaro Negredo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się oczywiście Cristiano Ronaldo dla którego był to 26. gol w Primera Division w tym sezonie.Później jednak zamiast pięknych akcji i goli oglądaliśmy brzydką grę pełną fauli i ostrych spięć między zawodnikami obu drużyn. Arbiter Jesus Gil Manzano studził gorące głowy piłkarzy żółtymi kartkami. W pierwszej części pokazało ich aż sześć.Dopiero w końcówce zawodnicy skupili się na futbolu. W 41. minucie Antonio Barragan znalazł się w dogodnej sytuacji, ale z 12 metrów trafił w Pepe. W odpowiedzi groźną akcję przeprowadził Real. Uderzenie Karima Benzemy było jednak za słabe, żeby sprawić kłopoty bramkarzowi Valencii. W doliczonym czasie gry gospodarze powinni wyrównać. Andre Gomes huknął z dystansu. Piłka odbiła się od Daniela Carvajala i trafiła w słupek. Iker Casillas świetnie zachował się broniąc nogami dobitkę Francisco Alcacera.Druga połowa stała na zdecydowanie lepszym poziomie, a to głównie za sprawą Valencii. Tuż po zmianie stron blisko szczęścia był Andre Gomes. Piłka po jego strzale zza pola karnego przeleciała tuż obok słupka.Gospodarze dobrą grę udokumentowali w 52. minucie. Aktywny Barragan "kropnął" z 16 metrów. Futbolówka odbiła się od Pepe, co kompletnie zmyliło Casillasa, który musiał wyciągać piłkę z siatki. Kilka minut później Real powinien znów objąć prowadzenie. Gareth Bale wpadł w pole karne, ale zamiast podawać do lepiej ustawionego Benzemy próbował sam pokonać bramkarza Valencii. Diego Alves okazał się lepszy w tym pojedynku.W 65. minucie ogromna radość zapanowała na Mestalla, bo Nicolas Otamendi po rzucie rożnym popisał się celną "główką". Zaskoczeni "Królewscy" chwilę później mogli stracić trzeciego gola, ale Barragan spudłował w doskonałej sytuacji.Real ruszył do odrabiania strat. W 70. minucie Isco z woleja strzelił zbyt lekko. W 79. minucie precyzyjnie z prawego skrzydła dośrodkował Toni Kroos. Sergio Ramos uderzył głową, ale pomylił się o centymetry. Pięć minut przed końcem meczu Otamendi uratował Valencię wybijając piłkę z linii bramkowej po "główce" Isco."Królewscy" do końca walczyli o choćby jeden punkt, ale wynik nie uległ już zmianie. W zespole trenera Nuno Espirito Santo zadebiutował wicemistrz świata Argentyńczyk Enzo Perez, sprowadzony kilka dni wcześniej z Benfiki Lizbona za ok. 25 mln euro. Valencia - Real Madryt 2-1 (0-1) Bramki: 0-1 Cristiano Ronaldo (14. - rzut karny), 1-1 Antonio Barragan (52.), 2-1 Nicolas Otamendi (65.) Wyniki, terminarz i tabela Primera Division