Andaluzyjczycy w drugim kwartale 2015 roku spisywali się bardzo dobrze. Triumfowali w majowym finale Ligi Europejskiej w Warszawie, co zapewniło im kwalifikację do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Poza tym w sierpniu rozegrali niezwykle efektowny mecz z Barceloną o Superpuchar UEFA - ostatecznie to jednak Katalończycy wygrali 5-4 po dogrywce, choć wcześniej prowadzili już 4-1. Andaluzyjczycy pozostali więc bez trofeum, ale zyskali bardzo dużo w oczach kibiców i komentatorów. W tym sezonie nie jest już tak dobrze. W czterech ligowych kolejkach podopieczni trenera Unaia Emery'ego nie odnieśli ani jednego zwycięstwa i zamykają tabelę z dwoma punktami. W niedzielę przegrali u siebie z Celtą Vigo 1-2, a hiszpańskie media uznały to za początek kryzysu w Sewilli. - To bolesne na dwa sposoby: nie dość, że nie zdobyliśmy punktów, to jeszcze przegraliśmy przed własną publicznością. Nie może być tak, że jakiś zespół przyjeżdża na Ramon Sanchez Pizjuan i narzuca nam swój sposób gry. Nasz stadion musi znów stać się twierdzą - skomentował po spotkaniu Emery. Na Andaluzyjczyków nie podziałała motywująco wygrana w Champions League 15 września z Borussią Moenchengladbach 3-0. To ważny wynik w grupie D, uznanej za "grupę śmierci", w kontekście walki o awans do fazy pucharowej, jednak rywal był wyjątkowo słaby - niemiecki zespół jest w jeszcze większym kryzysie niż Sevilla. W pięciu kolejkach Bundesligi poniósł pięć porażek. - Nie możemy sobie pozwolić na tak słaby początek sezonu. Potrzebujemy teraz wsparcia (kibiców - przyp. red.) bardziej niż kiedykolwiek - powiedział zdobywca honorowej bramki w meczu z Celtą Fernando Llorente. Spotkanie w Las Palmas de Gran Canaria rozpocznie się o godzinie 22. Beniaminek również nie radzi sobie w trwających rozgrywkach najlepiej - podobnie jak Sevilla zgromadził tylko dwa punkty, ale ma lepszy bilans bramkowy. O jeden punkt więcej ma grający również znacznie poniżej oczekiwań Athletic Bilbao, który podejmie godzinę wcześniej w stolicy Kraju Basków wicelidera Real Madryt - 10 pkt. "Królewscy" nie stracili jeszcze w tym sezonie bramki, ale na inaugurację zremisowali ze Sportingiem Gijon 0-0. W tabeli La Liga prowadzi Barcelona z kompletem zwycięstw. W środę o 20 jej rywalem będzie niepokonana dotychczas Celta - 10 pkt, dla której już cztery gole w tym sezonie zdobył wychowanek Katalończyków Nolito. Więcej trafień w ekstraklasie ma tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo z Realu - pięć. Piąta kolejka rozpocznie się we wtorek o 20, gdy Atletico Madryt podejmie Getafe, a Valencia zmierzy się na wyjeździe z Espanyolem Barcelona. Ostatnie spotkanie tej serii, Betis Sewilla - Deportivo La Coruna, zaplanowano na czwartek na godz. 22.05. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Primera Division - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a>