Real nie zagrał jeszcze żadnego sparingu przed nowym sezonem (w planie jest m.in. starcie z Bayernem Monachium za kilka dni), ale dużo dzieje się poza boiskiem. Zidane, który musiał w ostatnich dniach wrócić do Europy ze względu na śmierć starszego brata usłyszał właśnie od szefa klubu, że sprowadzenie Pogby będzie jednak trudne, bo Manchester United nie jest skory do takiej transakcji. A jeszcze niedawno wydawało się, że droga do Madrytu jest dla francuskiego mistrza świata całkiem naturalna. O tym, że takie są jego plany pisaliśmy pod koniec kwietnia. Pojawiły się wtedy pierwsze nieoficjalne doniesienia, że Pogba poinformował niektórych kolegów o swoich zamiarach. Potem powtórzył to głośno przed kamerami. Real, który kupił już Edena Hazarda, Edera Militao, Lukę Jovicia, Ferlanda Mendy’ego oraz Rodrygo był bardzo zainteresowany francuskim pomocnikiem, ale wobec pojawiających się problemów może teraz być skłonny do uruchomienia opcji B. Wiadomo bowiem, że Zidane’owi będzie na pewno potrzebny jeszcze jeden dobry zawodnik w II linii. Na dzisiaj trener ma do dyspozycji Tony’ego Kroosa, Casemiro, Lukę Modricia oraz Federico Valverde i Daniego Ceballosa, choć tego ostatniego, po bardzo dobrym Euro U21, ciągle obserwują Arsenal i Tottenham. Zidane nie liczy na Jamesa Rodrigueza. Kto zatem może jeszcze wzmocnić "Królewskich", gdyby pomysł z Pogbą rzeczywiście nie wypalił. Najczęściej pojawiają się nazwiska Christiana Eriksena z Tottenhamu oraz Danny’ego Van de Beeka z Ajaksu Amsterdam. RP