Primera Division - sprawdź terminarz! Latem w Hiszpanii po raz pierwszy od kilku lat nie było rewolucji kadrowej. Władze trzech największych klubów piłkarskich były względnie zadowolone z poprzedniego sezonu i ponownie zaufały swoim szkoleniowcom. Barcelona sięgnęła po dublet (mistrzostwo i puchar kraju), Real triumfował w Lidze Mistrzów, a Atletico w swoim stylu walczyło dzielnie do samego końca na froncie krajowym i międzynarodowym. Walka o mistrzostwo Primera Division w nowym sezonie ponownie powinno rozegrać się pomiędzy Atletico, Barceloną i Realem. - Ja stawiam na Real Madryt. Wygranie ligi będzie dla "Królewskich" priorytetem. Oczywiście liga jest ważna również dla Barcelony i Atletico, ale gdzieś wewnętrznie piłkarze Realu będą chcieli poprawić wyniki z ostatniej dekady - mówi w rozmowie z Interią, Leszek Orłowski. Fatalna dekada Przez ostatnie dziesięć lat "Królewscy" zdobyli raptem trzy tytuły - dwukrotnie mniej niż Barcelona. Real postawił na stabilizację, poza pozostawieniem Zinedine’a Zidane’a na stanowisku, w drużynie pozostali podstawowi piłkarze. Dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna" i komentator nc+ uważa, że Real skupi się na konsolidacji i poprawie pewnych elementów. - Podstawowa jedenastka gra bardzo dobrze, poprawić trzeba jedynie występy dublerów - ocenia Orłowski. Ławkę rezerwowych wzmocniła Barcelona, która w letnim okienku pozyskała m.in. Samuela Umtitiego, Denisa Suareza i Andre Gomesa. Portugalczyk był najdroższym piłkarzem lata w Hiszpanii, kosztował 35 milionów euro. - Jest to troszeczkę za dużo, ale zobaczmy, jak płaci się w Anglii. Przy takich kosmicznych kwotach 35 milionów euro za pomocnika Valencii to wcale nie jest aż tak wiele, jak się wydaje - twierdzi nasz rozmówca. Na giełdzie nie próżnowało również Atletico, którego transfery wyglądają najbardziej okazale. "Los Colchoneros" pozyskali bramkostrzelnego, sprawdzonego w Hiszpanii Kevina Gameiro, a także Nicolasa Gaitana z Benfiki, którego w Lizbonie nazywali następcą Angela Di Marii. Wzmocnieniem ławki wydaje się być też Sime Vrsaljko z włoskiego Sassuolo. Rewolucja po odejściu Polaka Do przymusowej rewolucji doszło na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli. Oprócz Gameiro odeszli: Grzegorz Krychowiak, Ever Banega, a także trener - Unai Emery. "Los Sevillistas" postawili na Jorge Sampaolego, który ma warsztat, doświadczenie, ale... nigdy nie pracował w Europie. - Mam wrażenie, że piłkarze nie do końca rozumieją Argentyńczyka. To wizjoner, który musi dotrzeć do zawodników. Jeśli się uda, to będzie dobrze - przewiduje Leszek Orłowski. Odejście Krychowiaka sprawiło, że w hiszpańskiej Primera Division występował będzie tylko jeden Polak. Trzyletnim kontraktem z Deportivo La Coruna związał się Przemysław Tytoń. Czy reprezentant Polski będzie pierwszym bramkarzem? - Na to wygląda, że tak. Wiadomo, że nowy człowiek ma większy kredyt zaufania. Miejmy nadzieję, że nie popełni błędów i będzie grał - analizuje w rozmowie z Interią ekspert Primera Division. Klub Tytonia nie będzie walczył o najwyższe laury. Szczytem marzeń dla Deportivo jest raczej górna połówka tabeli, która jest również celem beniaminków - Osasuny, CD Leganes oraz Deportivo Alaves. - Nie odważę się wskazać tego, który najbardziej namiesza. To wróżenie z fusów - mówi Orłowski. "Polski" klub, finalista Pucharu UEFA i absolutny debiutant Osasuna, w której w przeszłości grali m.in. Jan Urban, Mirosław Trzeciak, Ryszard Staniek czy Roman Kosecki, wraca do elity po dwuletniej absencji. Ekspert ligi hiszpańskiej docenia styl, jaki ma zespół z Estadio El Sadar i fakt, że w klubie nie doszło do rewolucji. Inaczej było w przypadku Deportivo Alaves, które zatrudniło nowego trenera (Mauricio Pellegrino), a także znacznie poszerzyło kadrę. Klub z Kraju Basków ma bogatą tradycję piłkarską. W 2001 roku dotarł do finału Pucharu UEFA, gdzie przegrał z Liverpoolem, ale w Primera Division nie grał od 10 lat. Absolutnym debiutantem będzie CD Leganes, które nigdy nie grało w najwyższej klasie rozgrywkowej. Klub oddalony o 11 kilometrów od Madrytu będzie bił się o utrzymanie, a pomóc w tym mają m.in. reprezentant Algierii Carl Medjani i Miguel Angel Guerrero, którzy dołączyli do zespołu latem. W kadrze drużyny jest także 20-letni Alexander Szymanowski. Argentyński pomocnik, który ma polskie korzenie, znacznie przyczynił się do awansu, strzelając 12 goli w Segunda Division. Primera Division 2016/2017: 10 najdroższych transferów: Andre Gomes (Valencia CF - FC Barcelona) - 35 milionów euro Kevin Gameiro (Sevilla FC - Atletico Madryt) - 32 miliony euro Alvaro Morata (Juventus Turyn - Real Madryt) - 30 milionów euro Nicolas Gaitan (Benfica Lizbona - Atletico Madryt) - 25 milionów euro Samuel Umtiti (Olympique Lyon - FC Barcelona) - 25 milionów euro Lucas Digne (Paris Saint-Germain - FC Barcelona) - 16,5 miliona euro Sime Vrsaljko (US Sassuolo - Atletico Madryt) - 16 milionów euro Franco Vazquez (US Palermo - Sevilla FC) - 15 milionów euro Roberto Soriano (Sampdoria Genua - Villarreal CF) - 14,1 miliona euro Nicolas Sansone (US Sassuolo - Villarreal CF) - 13 milionów euro O mistrzostwo powalczą: FC Barcelona, Real Madryt, Atletico Madryt O miejsce w europejskich pucharach powalczą: Sevilla FC, Villarreal CF, Valencia CF, Athletic Bilbao, Espanyol Barcelona O utrzymanie powalczą: Deportivo Alaves, CD Leganes, SD Eibar Autor: Kamil Kania