Po tym jak w poprzedniej kolejce ekipa Elche uległa ostatniemu w tabeli Levante 0-3, mogło się wydawać, że w starciu z Barceloną skazana jest na pogrom. Tylko nieliczni przypominali, że ta sama drużyna w rundzie jesiennej przegrała na Camp Nou jedynie 2-3, decydującą bramkę tracąc dopiero pięć minut przed końcowym gwizdkiem. Tym razem boiskowe wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej. "Duma Katalonii" pierwszy - niecelny - strzał oddała dopiero w 11. minucie, a na klarowną okazję do zdobycia bramki musiała poczekać blisko pół godziny. W obu akcjach pierwszoplanową rolę odegrał Ousmane Dembele. Najpierw przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką, a potem zaliczył nieudaną próbę przelobowania stojącego miedzy słupkami Edgara Badii. Natychmiastowa dobitka Frenkiego de Jonga została zablokowana przez jednego z defensorów tuż przed linią bramkową. Elche - Barcelona. Pedri autorem kosztownej asysty Poczynające sobie bez kompleksów Elche otworzyło wynik spotkania tuż przed przerwą. Niefortunną interwencję zaliczył wówczas Pedri - niechcący zagrał piłkę do Fidela Chavesa, ten uderzył po ziemi z ostrego kąta i zrobiło się 1-0. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A Odpowiedź Barcelony? Nastąpiła po przerwie i była precyzyjnie skrojona pod komplet punktów. Wyrównującą bramkę w dosyć szczęśliwych okolicznościach zdobył wpuszczony na boisko po przerwie Ferran Torres - intuicyjnie przystawił nogę do piłki po kiksie Jordiego Alby i mieliśmy remis. W 84. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Antonio Barragan. Po analizie VAR arbiter zdecydował się na podyktowanie "jedenastki". Do piłki podszedł Memphis Depay i nie zawiódł - potężnym strzałem w górny róg zapewnił "Blaugranie" komplet punktów. Za gwałtowne protesty w 88. minucie czerwoną kartkę obejrzał siedzący na ławce rezerwowych gospodarzy Javier Pastore. Elche CF - FC Barcelona 1-2 (1-0) Bramki: 1-0 Fidel (44.), 1-1 Torres (61.), 1-2 Depay (84. karny). Zobacz meczowy raport i aktualną tabelę Primera Division ZOBACZ TAKŻE: