"Odczuwałem wielkie emocje i ogromną satysfakcję, bo za tym powrotem kryje się mnóstwo pracy. Nie mogłem się doczekać, minęło wiele ciężko przepracowanych miesięcy. Bardzo się cieszę, że mogłem zagrać, że zdobyłem bramkę i wygraliśmy mecz. Najważniejsze jest to, że czuję się dobrze i jestem gotów na resztę sezonu" - powiedział 24-letni napastnik. Hiszpan pojawił się na boisku w 74. minucie i 30 sekund później - dokładnie 31 według serwisu statystycznego Opta - wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony i strzałem z powietrza nie dał szans dobrze spisującemu się tego dnia holenderskiemu bramkarzowi gości Jasperowi Cillessenowi. Był to gol na 2-0. W końcówce miał jeszcze asystę przy trafieniu Francuza Karima Benzemy.Był to pierwszy ligowy występ Asensio od 19 maja 2019 roku. W oficjalnym meczu Realu zagrał ostatnio podczas towarzyskiego turnieju International Champions Cup w USA 24 lipca. Tego dnia, niespełna pół godziny przed końcem spotkania z Arsenalem Londyn, próbował odebrać piłkę Gabończykowi Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że doznał poważnej kontuzji kolana. Od tego czasu był wykluczony z gry.7 sierpnia przeszedł operację, niedługo potem rozpoczął rehabilitację. Trenował na siłowni, w basenie, ale pierwsze ćwiczenia na murawie wykonał dopiero 24 stycznia. Trzy dni później znów dotknął piłki.Nie zanosiło się na to, że Asensio odegra jeszcze jakąkolwiek rolę w barwach "Królewskich" w tym sezonie, ale zmieniła to pandemia koronawirusa. Między 10 marca a 10 czerwca nie odbył się ani jeden mecz hiszpańskiej ekstraklasy."Trwająca dłużej niż trzy miesiące przerwa w La Lidze posłużyła niektórym leczącym kontuzje piłkarzom - tym, którzy nie mogli grać przez cały sezon i mieli trudności z powrotem. To właśnie był przypadek Asensio" - napisała agencja EFE.