Jak poinformował w programie El Chiringuito dziennikarz Juan Sanz, do spotkania obu prezesów doszło w Madrycie. Nie były to jednak oficjalne rozmowy, a prywatne spotkanie. Perez i Levy dobrze się bowiem znają i łączą ich koleżeńskie relacje. Prezydent Tottenhamu miał wykorzystać sytuację, by spytać o status Bale’a, który trafił do stolicy Hiszpanii właśnie z ekipy "Kogutów". Walijczyk już kilkukrotnie był łączony z londyńską ekipą. Zainteresowanie usługami skrzydłowego wyrażał także swego czasu obecny szkoleniowiec Tottenhamu Jose Mourinho - jeszcze wtedy, gdy prowadził Manchester United. W Madrycie Bale nie może liczyć na zaufanie Zinedine’a Zidane’a. Początek sezonu w wykonaniu 30-latka był obiecujący. W pierwszej kolejce Primera Division zaliczył ważną asystę w starciu z Celtą Vigo, a w meczu z Villarrealem zanotował dublet, dający "Królewskim" jeden punkt. Później jednak kolejny raz w swojej karierze opuścił kilka spotkań z powodu kontuzji łydki i nie zdołał wrócić na swój najwyższy poziom. W sobotę nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na starcie z Sevillą, choć doszedł już do pełni sił po infekcji górnych dróg oddechowych. Bale już latem był bliski opuszczenia Santiago Bernabeu, a Zidane wyrażał nadzieję, że Walijczyk szybko opuści jego zespół. Tak się jednak nie stało. Do transferu najprawdopodobniej nie dojdzie także w tym okienku transferowym. Poinformował o tym na początku stycznia agent piłkarza Jonathan Bartnett, który stwierdził, że jego klient nigdzie się nie wybiera. Latem sytuacja może jednak ulec zmianie. TB <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Primera Division - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy</a>