Barcelona od początku była lepsza i nie pozostawiła rywalom cienia nadziei na wywiezienie korzystnego wyniku. W 14. minucie dobrą sytuację miał Lionel Messi, ale minimalnie przestrzelił. Po półgodzinie gry Argentyńczyk wypracował dwa gole Ansu Fatiemu. Najpierw zagrał długą, prostopadłą piłkę. Jego młodszy kolega wyprzedził obrońcę, przejął futbolówkę i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. W kolejnej akcji Messi wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę 17-latkowi. Ten mocnym strzałem po ziemi trafił do siatki. Do przerwy "Duma Katalonii" już nie podwyższyła prowadzenia, choć świetną sytuację miał Nelson Semedo. Trafił jednak w poprzeczkę. Pięć minut po przerwie Messi sam mógł zdobyć bramkę, ale jego strzał, sprzed linii bramkowej, wybił obrońca. Piłka trafiła jeszcze do Sergio Busquetsa, który jednak uderzył nad bramką. Później Barcelona oddała inicjatywę rywalom. W 53. minucie dobrą sytuację miał Jose Luis Morales. Jego uderzenie obronił Marc-Andre ter Stegen, ale piłka trafiła do Rubena Rochiny. On jednak uderzył nad bramką. Chwilę później strzelał Gonzalo Melero. Dostał podanie z prawej strony i uderzył po ziemi, w "krótki" róg. Ter Stegen był jednak na posterunku. W 67. minucie bardzo dobrą sytuację zmarnował Hernani. Był niepilnowany w polu karnym i uderzył z pierwszej piłki. Futbolówka leciała jednak w środek bramki i golkiper zdołał ją odbić. Kwadrans przed końcem przewrotką uderzał Fati, ale nie trafił w bramkę. W kolejnej akcji, po indywidualnej akcji, uderzał Messi. Zatrzymał go jednak bramkarz rywali. W drugiej minucie doliczonego czasu gry błąd popełnił ter Stegen. Z daleka uderzał Rochina, a golkiper Barcelony był zasłonięty. Nad piłką podskoczył Ruben Vezo, co zmyliło bramkarza i po jego niefortunnej interwencji piłka wpadła do bramki. Barcelona utrzymała jednak prowadzenie i wygrała. W tabeli nadal ma trzy punkty straty do Realu Madryt. MP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division