Obie drużyny walczą o europejskie puchary, w grę wchodzi także Liga Mistrzów, gdzie są duże pieniądze, nic więc dziwnego, że to spotkania było bardzo ważne. Sędzia Javier Estrada Fernandez w drugiej połowie podyktował dwa rzuty karne dla gości. W ekipie Getafe uważano, że były one niesłuszne. Do eskalacji doszło już w doliczonym czasie. Jak powiedział Javi Calleja, szkoleniowiec Villarrealu, całe zamieszanie wzięło się z "prowokowania jednych przed drugich". Piłkarzy musiała oddzielać nawet policja.Czerwonymi kartkami zostali ukarani - Vicente Iborra z Villarrealu, a także trzech graczy gospodarzy: Allan Nyom, Xabier Etxeita i Damian Suarez, który nawet nie wszedł na boisko. Villarreal wygrał środowe spotkanie 3-1 i traci tylko trzy punkty do czwartej w tabeli Sevilla FC.To nie był pierwszy mecz Getafe prowadzony przez Estradę, po którym ten klub ma pretensje do arbitra. W zeszłym sezonie po wyeliminowaniu Getafe przez Valencię w Pucharze Króla, wydano nawet oświadczenie w sprawie sędziego. "Azulones" kończyli spotkanie w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę dostał Djene, która potem została jednak anulowana. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division