- Nie ma go w naszych planach na najbliższą przyszłość - powiedział szef barcelońskiego klubu na antenie radio Cope w programie El Partidazo. I ujawnił nawet więcej szczegółów. - Nigdy (od czasu odejścia do Paryża) nie rozmawiałem z jego ojcem, oni też do mnie nie dzwonili. Ani od jednego, ani od drugiego nie usłyszałem, że chce wrócić do Barcelony, dlatego nie biorę Neymara pod uwagę, myśląc o budowie nowej drużyny. Bartomeu, który przed niespełna dwoma laty został zaskoczony informacją, że szejkowie z PSG chcą wykupić Brazylijczyka, wpłacając klauzulę odstępnego, dzisiaj twierdzi, że jest bardzo zadowolony z zakupów poczynionych po odejściu Neymara. Przypomnijmy, że mistrzowie Hiszpanii wykorzystali te pieniądze m.in. do transferów Ousmane’a Dembele i Philippe Coutinho. Czy zatem Barcelona ściągnie od nowego sezonu innego gracza z Paryża, Adriena Rabiota, któremu kończy się kontrakt? Takie informacje już się pojawiały, ale Bartomeu zapewnia, że żadnego porozumienia jeszcze nie ma. Na razie Francuz został odstawiony od składu PSG, choć jednocześnie wpisany na listę zawodników, którzy będą mogli występować w Lidze Mistrzów. Mimo zaproszenia, jako jedyny nie pojawił się na ostatnich hucznych urodzinach Neymara, ale oprócz szczególnej sytuacji w drużynie miał też inny powód - niedawno zmarł mu ciężko chory ojciec, z którym przez lata mógł komunikować się jedynie za pomocą ruchu powiek. RP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Primera Division