Na Camp Nou 19-letni pomocnik stać się ma któregoś dnia drugim Andresem Iniestą. Kibice na Półwyspie Apenińskim wolą o nim mówić, że to "nowy Pirlo". Już tylko te przydomki świadczą o tym, że skala talentu młodziana jest ponadprzeciętna. "Corriere della Sera" donosi, że Barcelona skłonna jest zapłacić za Tonaliego 60 mln euro i dołożyć do tego dwóch obiecujących graczy z zespołu rezerw. Oferta jeszcze nie wpłynęła na adres Brescii. Ale ma do tego dojść niebawem. Główny bohater to środkowy pomocnik z rozwiniętym zmysłem kreacji, do tego doskonale wykonujący rzuty wolne. Ma na swoim koncie trzy występy w dorosłej reprezentacji Włoch. W bieżącym sezonie Serie A rozegrał 23 spotkania, zdobył bramkę i zaliczył pięć asyst. "Duma Katalonii" ma jednak nie byle jaką konkurencję w zabiegach o pozyskanie Tonaliego. U siebie chcą go mieć także Juventus, Inter, Milan, a także PSG i Chelsea. W każdym z tych obozów wierzą, że gra toczy się o zawodnika, który przynajmniej przez dekadę będzie czołową postacią europejskiej sceny futbolowej. UKi