FC Barcelona w Primera Division ma obecnie 76 punktów - Real Madryt zaś 65, więc jak łatwo wyliczyć oba zespoły dzieli różnica 11 "oczek". To naprawdę duża dysproporcja - i musiałaby się wydarzyć prawdziwa piłkarska katastrofa, by "Duma Katalonii" zdołała pechowo zasypać taką przepaść. Mimo to trener "Los Blancos" Carlo Ancelotti zdaje się deprecjonować znaczenie obecnej przewagi "Barcy". "Jeśli porównamy jakość obu drużyn, różnica między nimi nie wynosi jedenaście 'oczek'. Pokazaliśmy to, gdy graliśmy ze sobą" - stwierdził Włoch w czasie konferencji prasowej przed starciem z Gironą. Można powiedzieć, że "Carletto" znalazł poniekąd popleczników w gronie kilku dawnych piłkarzy. Alvaro Benito, Kiko Narvaez, Rafa Alkorta oraz Raul Ruiz spotkali się w studiu Cadena SER, by w ramach audycji "El Larguero" podyskutować o obecnej sytuacji w hiszpańskiej ekstraklasie. Ogromna presja w Barcelonie. Xavi stracił cierpliwość. "Człowieku, grozisz mi?" "Żarłoczna Barcelona" i "Real z nieodrobioną pracą domową". Eksperci o sytuacji w La Lidze "Nie chodzi o to, że ta różnica nie istnieje, ale Real Madryt ma nawet lepszy zespół niż 'Barca'. Ligę jednakże wygrywa ten, kto punktuje regularnie, ten, kto jedzie do Valladolid, gra przeciwko Elche i nie zawodzi. Realowi brakowało regularności. W zeszłym roku grał on z głodem sukcesów" - stwierdził Benito dodając, że teraz to FCB jest bardziej "żarłoczna". "Najlepszy wskaźnik to 30 meczów, on nie kłamie. Dla mnie najbardziej sprawiedliwe są rozgrywki ligowe. Jeśli pracujesz, grasz przekonująco i zbierasz punkty, to nie masz innej tak dobrej drogi by pokazać, że jesteś lepszy. Jednak porównując te dwie drużyny, bardziej podobają mi się 'Los Blancos" - oświadczył Narvaez. "Różnica polega na tym, że jest tu drużyna, która zaliczyła ponad 20 czystych kont" - zwrócił uwagę Alkorta, pijąc do świetnej formy Marca-Andre ter Stegena. Jak jednak podkreślił, "Blaugranie" w lidze nie udało się zagrać na zero z tyłu z "Krolewskimi", choć ci mieli w trakcie sezonu mecze bez odpowiedniej jakości w ataku. "Real ma lepszy skład i jeśli nie walczy teraz z Barceloną o mistrzostwo, to tylko dlatego, że nie odrobił pracy domowej" - skwitował Ruiz. Wygląda to fatalnie. Ewidentny dowód na kryzys Roberta Lewandowskiego FC Barcelona ma przed sobą mecze z dwoma trudnymi rywalami Nie ma wątpliwości, że w Katalonii spojrzenie na całą sprawę jest zupełnie inne. "Barca" ma do rozegrania w sezonie jeszcze osiem spotkań, z czego tylko dwa będą starciami z drużynami z czołówki - mowa tu o Realu Sociedad oraz Realu Betis. Niezależnie od opinii na temat poziomu gry, nie wydaje się, by podopieczni Xaviego Hernandeza mieli wypuścić taką okazję z rąk... Złe wieści dla Barcelony, jeszcze gorsze dla Lewandowskiego. Czekali na marne