Bardzo wymownym wyliczeniem posłużył się piłkarski ekspert Interii, red. Wojciech Górski. Nasz dziennikarz skrupulatnie przeanalizował statystyki z wielu ostatnich sezonów i musiał się mocno cofnąć w czasie, aby znaleźć poprzedni tak słaby okres w karierze Roberta Lewandowskiego. Robert Lewandowski ma problem. "Barcelona rozpoczynała sezon w zupełnie innym składzie" Okazało się, że po raz ostatni podobną indolencję strzelecką u naszego napastnika oglądaliśmy w... 2013 roku, jeszcze z czasów nie w Bayernie Monachium, ale Borussii Dortmund. Pod lupę zostało wziętych ostatnich trzynaście meczów, w których jeden z najlepszych piłkarzy świata trafił do siatki zaledwie trzykrotnie. Dla napastnika, który przyzwyczaił wszystkich do tego, że strzela gole z niebywałą regularnością, to sytuacja jakby nowa i bardzo trudna do zaakceptowania. Tak przez otoczenie, jak również najpewniej przez samego zawodnika, który potrafił czuł niedosyt, gdy pokonywał bramkarza rywali trzy razy, a zmarnował inną, dogodną sytuację. Niepokojące jest także to, iż ten stan nie trwa kilka tygodni, tylko już pół roku - czyli na przestrzeni sporego okresu czasu, bo "pechowa 13" zaczyna swój bieg od listopada ubiegłego roku. Z jednej strony wiemy o problemach "Lewego" ze zdrowiem, które z pewnością rzutują na jego dyspozycję, co nie umyka uwadze byłego selekcjonera Jerzego Engela. Z drugiej zaś strony wieloletni szkoleniowiec wskazuje też na inne wydarzenia, które wyraźnie przyczyniły się do zacięcia się maszyny ze znakiem jakości RL9. - Przede wszystkim Barcelona rozpoczynała ten sezon w zupełnie innym składzie niż ten, którym gra w tej chwili, a Robertowi brakuje szczególnie tych piłkarzy, z którymi wcześniej świetnie współpracował. (...)Brakuje Dembele na skrzydle. Brakuje Pedriego, który wchodził ze środka i dublował jego pozycję. Świetnie się uzupełniali - uważa 70-latek w rozmowie ze sport.fakt.pl, który ciągle uważnie śledzi piłkarskie rozgrywki. O samych zaś problemach ze zdrowiem polskiego napastnika wypowiedział się tak: