Spotkanie rewanżowe z Paris Saint-Germain zamiast chwały z awansu przyniosło kolejne upokorzenie i ból dla sympatyków i szatni Barcelony. "Duma Katalonii" nie utrzymała prowadzenia i osłabiona po czerwonej kartce dla Ronalda Araujo na dobrą sprawę nie była w stanie rywalizować z mistrzem Francji jak równy z równym. PSG wygrało aż 4:1 i w półfinale zmierzy się z Borussią Dortmund. A Barcy pozostała jedynie nadzieja, że w tabeli La Liga uda się jeszcze dogonić Real Madryt. Wynik El Clasico zdecyduje o przyszłości trenera Barcelony? Do tego niezbędne będzie jednak zwycięstwo w El Clasico, które czeka nas już w najbliższą niedzielę. Czy do tego czasu FC Barcelona zdoła się otrząsnąć, podnieść i wygrać z "Królewskimi"? Obecnie niewiele na to wskazuje. Hiszpańskie media donoszą, że wypowiedzi Ilkaya Guendogana po porażce z PSG podzieliły szatnię, a atmosfera nie jest najlepsza. - Uważam, że w tak kluczowych momentach musisz być pewny, że dostaniesz piłkę, jeśli nie, musisz się powstrzymać. To jasne, że wolę stracić gola, może dać napastnikowi sytuację jeden na jeden. Piłka była nawet dość daleko, więc nie wiem, czy był w stanie ją sięgnąć, ale dać szansę, że może bramkarz nas uratuje. Nawet stracić gola, bo przy czerwonej kartce i grze w jednego mniej... To po prostu zabija twoją grę - wypalił Guendogan, uderzając pośrednio w Ronalda Araujo. Niemiec cierpko skwitował także dwie kolejne stracone bramki, wskazując, że padły one w wyniku błędów jego kolegów. Oberwało się zatem również Robertowi Lewandowskiego, który nie powstrzymał Vitinhy przed oddaniem strzału, a także Joao Cancelo. Portugalczyk sprokurował rzut karny faulując Dembele, który na gola zamienił Kylian Mbappe. Jeszcze przed rewanżem z Paris Saint-Germain w Katalonii snuto rozważania, czy sukces w postaci ewentualnego awansu do półfinału nie wpłynie na zmianę zdania Xaviego. Hiszpan już w styczniu ogłosił, że po zakończeniu sezonu rozstanie się z Barcą, mimo że Joan Laporta chciałby, aby dalej trenował on "Blaugranę". FC Barcelona zaplanowała spotkanie ws. przyszłości Xaviego. Laporta liczy na zmianę decyzji "Mundo Deportivo" informuje, że kluczowe i wiążące decyzje mają zapaść na spotkaniu, które zostało zaplanowane po El Clasico. Wynik prestiżowego starcia z Realem Madryt również może mieć wpływ na sytuację i retorykę wobec Xaviego. Laporta liczy, że dojdzie do zwrotu akcji, a 44-latek wyrazi chęć pozostania na stanowisku. Przed spotkaniem z Cadiz pytany o to Xavi zarzekał się, że decyzji nie zmieni, a FC Barcelona od przyszłego sezonu powinna mieć nowego opiekuna. Do tej roli wyznaczony już został Rafael Marquez, kolejny były zawodnik "Aulgrany". Meksykanin prowadzi obecnie z powodzeniem Barcę B, która jest bliska awansu na zaplecze La Liga. Dyrektor sportowy Barcelony - Deco, pod uwagę brał również Roberto De Zerbiego, a także sondował możliwość powrotu Luisa Enrique. Druga z opcji okazała się niemożliwa do spełnienia pod kątem finansowym. Dlatego też klub ma postawić na Marqueza, któremu ufa i który w obliczu obecnych problemów finansowych klubu, będzie rozwiązaniem bardzo ekonomicznym.