Oferta Sharjah SC pojawiła się w najlepszym możliwym momencie. Miralem Pjanić nie miał szans na regularną grę w Barcelonie. Klub z kolei szukał sposobu, by zaoszczędzić na jego kontrakcie. Strony szybko doszły do porozumienia, pertraktacje trwały niespełna trzy dni. Reprezentant Bośni i Hercegowiny najpierw rozwiązał umowę z "Dumą Katalonii", a następnie związał się z arabskim klubem na dwa lata (plus opcja rocznej prolongaty). Pjanić zagra w ZEA. "Barca" zapłaciła za niego 60 mln euro Z Camp Nou odchodzi zawodnik, który latem 2020 roku został kupiony z Juventusu Turyn za 60 mln euro (kosztował 10 mln euro więcej niż Robert Lewandowski). To nie była trafiona inwestycja. Już po pierwszym roku zdecydowano się oddać zawodnika na wypożyczenie. Niemal cały ubiegły sezon Pjanić spędził w Besiktasie Stambuł. Latem wrócił do Barcelony, ale trener Xavi Hernandez nie widział dla niego miejsca na boisku. 32-latek trafiał do meczowej kadry, tyle że na murawę nie wyszedł w żadnym spotkaniu. Hiszpańskie media donoszą, że z przeprowadzki doświadczonego pomocnika do ekipy wicemistrza Zjednoczonych Emiratów Arabskich skorzysta Gavi, jedna ze wschodzących gwiazd "Blaugrany". Klub niebawem zaoferuje mu przedłużenie kontraktu. Obecna umowa 18-latka wygasa w połowie 2023 roku. ZOBACZ TAKŻE: