Andreas Christensen jest jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy Barcelony na rynku transferowym. Jego notowania są wysokie po bardzo dobrym sezonie 2022/23, w którym zespół Xaviego Hernandeza sięgnął po mistrzostwo kraju bazując na szczelnej defensywie. Wcześniejszych pięć lat spędził w Chelsea, a w okresie 2015-2017 był z Londynu wypożyczony do Borussii Moenchengladbach. Jak informuje kataloński dziennik "Sport", środkowym obrońcą jest zainteresowane Newcastle United. Wygląda jednak na to, że potencjalna oferta nie napotka podatnego gruntu. Joan Laporta i jego zarząd nie dopuszczają opcji tak znacznego osłabienia drużyny. FC Barcelona: Andreas Christensen na celowniku Newcastle i innych angielskich klubów Konkurencja na jego pozycji została wzmocniona przez transfery Inigo Martineza i Joao Cancelo, który spowodował, że na z prawej strony defensywy na jej środek wrócił Jules Kounde. Przez to wszystko Christensen ma na koncie w trwającej kampanii rozegranych 62 procent z możliwych minut w lidze i 52 proc. w Champions League. Wspomniany dziennik przypomniał słowa samego zainteresowanego po wyjazdowym meczu z FC Porto 4 października (1:0). Przyznał, że nie jest mu zbyt dobrze, gdy pozostaje na ławce rezerwowych, jak stało się właśnie na Estadio do Dragao. Jak czytamy, przed letnim okienkiem i tak nie dojdzie do żadnych konkretnych działań transferowych. "W styczniu nie planuje się żadnych ruchów, bez względu na duże zainteresowanie ze strony klubów Premier League" - napisał żurnalista Lluis Miguelsanz.