Oprócz Jude'a Bellinghama wśród nominowanych do tytułu Piłkarza Miesiąca znaleźli się również Frenkie de Jong (FC Barcelona), Nico Williams (Athletic Bilbao), Isco (Betis Sewilla) i Alejandro Baena (Villarreal CF). Anglik był jednak poza konkurencją. Wystarczyły ledwie trzy kolejki, by stał się gwiazdą ligi. W sierpniowych potyczkach 20-latek był mózgiem i sercem Realu Madryt. Pierwsze trafienie zaliczył już w debiucie, pokonując golkipera Athletic Bilbao (2-0), w starciu z Almerią zdobył dwie bramki i dołożył asystę (3-1), a w konfrontacji z Celtą Vigo wpisał się na listę strzelców jako jedyny (1-0). Efekt? "Królewscy" z kompletem zwycięstw otwierają ligową tabelę. I pozostają jedynym zespołem, który w tym sezonie nie zaliczył jeszcze potknięcia. Presja na Barcelonę, Real znów nie do ogrania. Nowa gwiazda wciąż zachwyca Lewandowski ogląda plecy Bellinghama. Anglik nie ma sobie równych wśród snajperów La Liga Bellingham jest aktualnie liderem snajperskiej klasyfikacji La Liga. Stał się jednocześnie najmłodszym graczem w XXI wieku, który zdobywał bramki w trzech kolejnych meczach "Los Blancos". Już po niespełna miesiącu widać, że Real zrobili znakomity interes, pozyskując angielskiego piłkarza z Borussii Dortmund za 103 mln euro. Lewandowski nie celebruje zdobytej bramki. Niewygodne fakty nie pozwalają na radość Kto dzisiaj pamięta znakomity start w lidze hiszpańskiej Roberta Lewandowskiego przed rokiem? Polak w pierwszym miesiącu strzelił wówczas cztery gole, w drugim powtórzył ten wynik i wzbogacił dwiema asystami, a w kolejnym - bramkarzy rywali pokonywał pięciokrotnie (również z dwoma asystami na koncie). I dopiero wówczas, w październiku, został wybrany Piłkarzem Miesiąca. W obecnym cyklu "Lewy" spisuje się grubo poniżej oczekiwań. Do siatki trafił dopiero w ostatniej kolejce sierpnia, kierując piłkę do pustej bramki w meczu z Villarreal CF (4-3). Pozostaje jednak optymistą i zapewnia, że słaby początek rozgrywek w jego wykonaniu nie wpływa na niego deprymująco. Szerzej piszemy o tym TUTAJ.