Mężczyźni otrzymali zakaz zbliżania się i komunikowania się ze skrzydłowym Realu Madryt do czasu dalszego śledztwa - zakomunikował sąd. Dochodzenie zostało wszczęte po tym, jak nadmuchiwana czarna lalka ubrana w koszulkę Viniciusa Jr. z numerem 20 została zawieszona pod mostem przed terenem treningowym Realu Madryt przed styczniowym spotkaniem ćwierćfinałowym o Puchar Króla z Atletico Madryt. Obok wisiał duży czerwono-biały baner - w barwach Atletico - z napisem "Madryt nienawidzi Realu". Wówczas Real wygrał 3:1, a jedną z bramek zdobył reprezentant Brazylii. Po meczu 22-letni piłkarz zamieścił swoje zdjęcie w mediach społecznościowych z podpisem "Vini KOCHA MADRYT! Jest tylko jeden!". Dzień później Vinicius opublikował kolejną wiadomość, w której napisał: "MIŁOŚĆ ZAWSZE POKONA NIENAWIŚĆ". Podejrzani nie mogą zbliżać się do Realu Madryt Sąd orzekł, że czterech podejrzanych ma również zakaz zbliżania się do terenów treningowych Realu Madryt. Nie będą wpuszczani na odległość mniejszą niż 1000 metrów od stołecznych stadionów Santiago Bernabeu i Civitas Metropolitano, ani żadnego obiektu LaLigi podczas meczów piłki nożnej. Vinicius Jr ponownie jest w centrum uwagi, kiedy w niedzielę na stadionie Mestalla w Walencji obrzucono go rasistowskimi okrzykami. Jego skargi na to, że Hiszpania i LaLiga nie robią wystarczająco dużo, by walczyć z rasizmem, wywołały ogólnoświatową falę poparcia i narodową debatę w Hiszpanii. Przed rozpoczęciem środowego meczu z Rayo Vallecano piłkarze Realu wyszli na boisko w koszulkach z należącym do Viniciusa numerem 20 i z jego nazwiskiem na plecach. Na południowej trybunie rozwinięto transparent z napisem "Wszyscy jesteśmy Viniciusem"