Marcus Thuram zmieni barwy podczas najbliższego letniego okienka transferowego. Potwierdził to dla "SPORT1" dyrektor sportowy Borussii Moenchengladbach Roland Virkus. Francuz nie przedłuży wygasającej 30 czerwca umowy i dzień później będzie dostępny na rynku na zasadzie wolnego transferu (bez konieczności wpłacania kwoty odstępnego). Z tej okazji chce skorzystać wiele kłubów. Kataloński "Sport" wymienia w tym kontekście Bayern Monachium, Borussię Dortmund, Inter, Real Madryt, Chelsea, Newcastle, Arsenal i Aston Villę. Zdaniem dziennika w gronie mocno zainteresowanych znajduje się też FC Barcelona, która szuka wzmocnień zespołu jak najtańszym kosztem. Działacze wciąż muszą kombinować, by spełniać zasady Finansowego Fair Play. Historia zatoczy koło? Marcus Thuram może trafić do Barcelony Żurnaliści przypominają, że "Duma Katalonii" ma w tym wyścigu przewagę nad konkurentami, ponieważ ojciec zawodnika, Lilian grał na Camp Nou w latach 2006-08, a Marcus w tym czasie występował dla FCB Escola. Ten pierwszy wciąż współpracuje z "Blaugraną" w sprawach klubowej fundacji. Jak komentuje wspomniany "Sport", odcisnął po sobie spory ślad w stolicy Katalonii. Kilka dni temu był zachwycony perspektywą podpisania przez jego syna kontraktu z Barceloną. - Jeśli dasz mi tę umowę, podpiszę ją już teraz, to byłoby marzenie, ale ważne jest to, by Marcus nadal rozwijał się jako piłkarz - stwierdził. 25-latek jest środkowym napastnikiem, ale może także grać na obu skrzydłach. Mógłby być więc konkurentem Roberta Lewandowskiego, ale i wzmocnić boki, co przydałoby się drużynie Xaviego Hernandeza z uwagi na niesatysfakcjonującą dyspozycję Ansu Fatiego, Ferrana Torresa i Raphinhi.