Kadencja obecnego kierownictwa wygasa w 2016 roku, ale Bartomeu postanowił ją skrócić ze względu na zawirowania jakie przechodzi Barcelona zarówno na boisku, jak i poza nim.Prezydent "Dumy Katalonii" rozpoczął konferencję prasową od przeprosin za godzinne opóźnienie, a później przekazał informację o wcześniejszych wyborach. "Zdecydowaliśmy się na ten krok, żeby złagodzić presję na klub" - podkreślił Bartomeu potwierdzając, że będzie ubiegał się o prezydenturę. "Apeluję do pozostałych kandydatów o grę fair play podczas kampanii" - stwierdził. "Najważniejsze jest to, żeby zespół walczył o trofea, więc wszyscy - kandydaci i kibice - powinni działać w tym kierunku" - zaznaczył Bartomeu.W ostatnim czasie na Camp Nou nie dzieje sie dobrze. Zwolniony z posady dyrektora sportowego został Andoni Zubizarreta. W mediach pojawiły się też spekulacje na temat konfliktu na linii trener Luis Enrique - Lionel Messi. Z tego też powodu coraz częściej pojawiają się doniesienia, że as Barcelony odejdzie z klubu. Na dodatek Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie podtrzymał karę zakazu transferów. W 2015 roku Barcelona nie będzie mogła pozyskać nowych zawodników. To pokłosie nielegalnych transferów do klubu piłkarzy poniżej 18. roku życia.Bartomeu został prezydentem Barcelony w styczniu 2014 roku po rezygnacji Sandro Rosella, kiedy wyszły na jaw nieprawidłowości przy transferze Neymara do Barcelony. Wszystko wskazuje na to, że Rosell wystartuje w wyborach. Jest on zwolennikiem powrotu na Camp Nou Pepa Guardioli, który miałby objąć posadę dyrektora sportowego.