Marc-Andre ter Stegen doznaje poważnej kontuzji, która wyklucza go z gry na minimum osiem miesięcy, a włodarze Barcelony natychmiast podejmują próbę kontaktu z otoczeniem Wojciecha Szczęsnego. To nie scenariusz filmu science fiction, tylko głośne wydarzenia z ostatnich dni. FC Barcelona w meczu z Villarrealem straciła swojego kapitana, a wątpliwości względem tego, czy w wieku 33 lat będzie w stanie powrócić na najwyższy poziom, skłoniły "Blaugranę" do poszukiwania jego następcy. Dyrekcja sportowa Barcy błyskawicznie przygotowała listę potencjalnych zastępców dla reprezentanta Niemiec, a polscy dziennikarze humorystycznie zasugerowali, że klub powinien skontaktować się z byłym już reprezentantem Polski i skłonić go do powrotu z emerytury. Krok dalej poszedł Tomasz Ćwiąkała, który zaapelował nawet do żony golkipera - Mariny Łuczenko-Szczęsnej. Hiszpanie wieszczą transfer Wojciecha Szczęsnego. FC Barcelona negocjuje z Polakiem Hiszpańscy dziennikarze prześcigają się w relacjonowaniu kolejnych kroków Barcelony, a operacja powoli wkracza w decydującą fazę. Według informacji z wielu źródeł Polak jest podekscytowany perspektywą gry w barwach "Dumy Katalonii", jednak na przeszkodzie wciąż stoi kilka kwestii. Przede wszystkim Szczęsny musiałby wcześniej załatwić kwestię specjalnej klauzuli, jaką zwarto w trakcie rozwiązywania kontraktu z Juventusem. "Stara Dama" właśnie na wypadek takiej sytuacji zakazała 34-latkowi aż do końca trwania umowy, która miała wygasnąć wraz z końcem czerwca 2024 roku dołączyć do jakiegokolwiek topowego zespołu. Klauzula jest jednak w granicy finansowych możliwości zawodnika, a także Barcelony. Jej opłacenie nie powinno stanowić problemu. Szczęsny na ustach wszystkich, a ter Stegen przerywa milczenie. Jasny sygnał Na przekór doniesieniom z mediów Hansi Flick przekazał, że wierzy w rezerwowego golkipera - Inakiego Penię i zamierza na niego stawiać. Niewykluczone, że deklaracja Niemca jest przede wszystkim próbą zbudowania pewności siebie u bramkarza na wypadek fiaska operacji z Wojciechem Szczęsnym. FC Barcelona myśli przyszłościowo. Wytypowano następcę Ter Stegena Oprócz Szczęsnego kierownictwo wicemistrzów Hiszpanii miało brać pod uwagę także kandydatury bramkarzy takich jak Keylor Navas, Loris Karius, czy Alvaro Valles. Nowe światło na działania na rynku transferowym rzucił Fernando Polo z redakcji "Mundo Deportivo". Zgodnie z jego informacjami transfer Szczęsnego miałby być jedynie rozwiązaniem doraźnym. FC Barcelona myśli już w dalszej perspektywie o zmianie między słupkami, a najpoważniejszym kandydatem jest Diogo Costa z FC Porto. Notowania Portugalczyka są bardzo wysokie, a portal Transfermart wycenia go obecnie na 45 milionów euro. Deco od dawna ma na uwadze 25-latka, a na korzyść Barcy gra fakt, że jego agentem jest Jorge Mendes, z którym klub ma znakomite relacje. Jego transfer wiązałby się jednak z kosmicznym jak na możliwości "Azulgrany" wydatkiem rzędu 45 milionów euro.