Mecz pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona w 11. kolejce LaLigi wywołał mnóstwo emocji - niestety również tych złych. Do sieci szybko wyciekły nagrania, na których widać i słychać, jak na trybunach niektórzy kibice Realu Madryt obrażali Lamine'a Yamala na tle rasistowskim. Młody gwiazdor Barcelony został zwyzywany od "małpy", co w Hiszpanii uchodzi za najpopularniejsze rasistowskie określenie. Jedną z najczęstszych ofiar rasistów używających słowa "mono" w Hiszpanii pada Vinicius, czyli lider formacji ofensywnej Realu Madryt. Kibice "Królewskich" z resztą bardzo solidarnie się temu przeciwstawiają i bronią swojego ulubieńca. Skandal w El Clasico wstrząsnął kibicami. Gwiazda Barcelony ofiarą, UEFA "wywołana do tablicy" W niedzielę rano Real Madryt zabrał głos w sprawie. Klub zapewnił, że "zdecydowanie potępia wszelkie zachowania związane z rasizmem, ksenofobią lub przemocą w piłce nożnej i sporcie oraz głęboko ubolewa nad obelgami, które kilku kibiców wypowiedziało wczoraj wieczorem w jednym z zakątków stadionu". - Real Madryt wszczął dochodzenie w celu zlokalizowania i zidentyfikowania sprawców tych godnych ubolewania i nikczemnych obelg, aby można było podjąć odpowiednie środki dyscyplinarne i sądowe - dodano w oficjalnym oświadczeniu. Lewandowskiego czekają dni chwały. Ten miesiąc da odpowiedź na wszystko Skandal podczas El Clasico sięga głębiej. Było więcej ofiar rasizmu LALIGA Corporativo, czyli oficjalny profil ligi hiszpańskiej na portalu "X" poinformował, że Lamine Yamal nie był jedyną ofiarą rasistowskich obelg na Santiago Bernabeu. W komunikacie doniesiono, że obrażani byli również Raphinha oraz Ansu Fati. Ostatni z wymienionych w ogóle nie pojawił się na murawie. - LALIGA złożyła już raporty dotyczące incydentów w El Clasico. Obelgi i rasistowskie gesty skierowane pod adresem Lamine'a Yamala, Raphinhi i Ansu Fatiego zostały zgłoszone do Sekcji Przestępstw z Nienawiści Brygady Informacyjnej hiszpańskiej policji - poinformowano.