Włoski szkoleniowiec wystawił taką jedenastkę: Thibaut Courtois, Eder Militao, David Alaba, Antonio Rüdiger, Ferland Mendy, Aurelien Tchouameni, Toni Kroos, Luka Modric, Federico Valverde, Vinicius Junior, Karim Benzema. A więc jeśli chodzi o narodowości to: Belg - Brazylijczyk, Austriak, Niemiec, Francuz, Francuz, Niemiec, Chorwat, Urugwajczyk, Brazylijczyk i Francuz. Jak wyliczył na twitterze MisterChip, który podaje wiele ciekawych statystyk dotyczących między innymi hiszpańskiej La Liga, taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz, a było to 4436. spotkanie w historii klubu z Madrytu. Komentujący zauważyli, że w jedenastce Realu byli Militao, Valverde i Vinicius Junior, którzy mają też hiszpańskie obywatelstwo. Z drugiej jednak strony żaden z nich nie gra w reprezentacji Hiszpanii. Wręcz przeciwnie: reprezentują odpowiednio Brazylię i Urugwaj. Hiszpanie na ławce Realu Madryt "Carlo Ancelotti przeszedł do historii" - napisał "Mundo Deportivo". A dziennik "Marca" dodaje, że to "bezprecedensowy moment w historii klubu" i zauważa, że zdarzyło się, by Real kończył mecz w składzie z samymi obcokrajowcami (tak było w spotkaniu Ligi Mistrzów z Sheriffem Tyraspol w poprzednim sezonie), ale nigdy do tej pory nie zagrał od początku z wyłącznie zagranicznymi piłkarzami. W porównaniu do poprzedniego meczu Realu (z Realem Valladolid) ze składu wypadło dwóch Hiszpanów - Dani Carvajal i Marco Asensio. Zastąpili ich Militao i Valverde. Do przerwy Królewscy przegrywali 0-1. W drugiej połowie na boisku pojawili się m. in. Hiszpanie Asensio i Lucas Vazquez, ale nie udało się im odwrócić losów spotkania. Real przegrał po raz drugi w sezonie i otworzył szansę dla Barcelony, by zyskała przewagę w tabeli (na razie maja tyle samo punktów - 38).