Jeszcze w środowy wieczór Jude Bellingham znów rzucał rywali na kolana. W pierwszej kolejce Lig Mistrzów zdobył jedyną bramkę w potyczce z Unionem Berlin. Na listę strzelców wpisał się w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Nazajutrz wziął udział w treningu z resztą zespołu. Ale już w piątek zajęcia odbyły się bez niego. Jak donoszą hiszpańskie media, 20-latek poczuł się źle w trakcie ćwiczeń na siłowni i na murawę z kolegami już nie wyszedł. Już wszystko jasne, Barcelona podjęła decyzję ws. Xaviego. Klamka zapadła Kłopoty Jude'a Bellinghama. W niedzielę Real gra wyjazdowe derby z Atletico Kiedy informację upubliczniono, wśród kibiców "Królewskich" zapanował niepokój. Ruszyła momentalnie fala domysłów. Próbowano dociec, co mogło spowodować nieobecność Bellinghama. Dziennikarze "Asa" przypomnieli, że Anglik nie należy do piłkarzy łatwo łapiących urazy. W ciągu trzech sezonów spędzonych w Borussii Dortmund opuścił tylko cztery mecze z powodu kontuzji. Spekulacje szybko ucięły klubowe media. W krótkim komunikacie poinformowano, że piłkarz zmaga się z problemami żołądkowymi. Dolegliwości mogą ustąpić nawet w ciągu kilku godzin. Udział zawodnika w sobotnich zajęciach - jak czytamy - pozostaje niezagrożony. Robert Lewandowski przeszedł do historii. Nie zrobił tego nikt W niedzielę ekipę Carlo Ancelottiego czekają wyjazdowe derby z Atletico Madryt. Po pięciu kolejkach Real otwiera tabelę La Liga. Jest jedyną drużyną z kompletem punktów na koncie. "Los Colchoneros" plasują się na siódmej lokacie i tracą do lidera osiem "oczek". W bieżącym sezonie Bellingham to niekwestionowany lider "Los Blancos". W sześciu meczach zdobył sześć bramek i dołożył do tego asystę. W czterech przypadkach samodzielnie przesądzał losy spotkania.