Ku zaskoczeniu kibiców w ostatnich tygodniach rozpędzoną Gironę zatrzymać udało się ostatniej w tabeli Almerii. Mimo wpadki, za jaką postrzegać należało bezbramkowy remis dziennikarze byli przekonani, że to podopieczni Michela wyjdą zwycięsko z niedzielnej rywalizacji z Sevillą. Klub z Andaluzji toczy mnóstwo problemów, a trenerzy są zmieniani średnio co kilka miesięcy. To Sevilla jednak wyszła w niedzielę na prowadzenie i to już w 10. minucie. Przyjezdni przeprowadzili świetną akcję zespołową, po której do siatki trafił Isaac Romero. Wychowanek dopiero stawia pierwsze kroki w pierwszej drużynie i już w swoim trzecim spotkaniu dla Sevilli zanotował pierwsze trafienie ligowe. Kilka dni wcześniej strzelił dwa gole Getafe w Pucharze Króla. Popis Artema Dovbyka. Girona znów demoluje Długo na odpowiedź Girony nie trzeba było czekać. Gospodarze pomknęli z szybką akcją, Savio dograł do zabójczo skutecznego w tym sezonie Artema Dovbyka, a reprezentant Ukrainy strzałem głową doprowadził do wyrównania. Dwóch kolejnych minut potrzebował do dubletu, a w 19. minucie miał już hattrick. Napastnik Girony imponował i rozstawiał po kątach defensorów Sevilli. Męczarnie Barcelony, co za końcówka. Fatalny występ Lewandowskiego, Polak zdjęty z boiska Po zmianie stron Girona nie zamierzała zdejmować nogi z gazu i kontynuowała proces demolowania Sevilli. W 56. minucie znakomitym podaniem na skrzydle został uruchomiony Savio. Brazylijczyk pomknął na bramkę, dograł wzdłuż do wybiegającego Tsygankova i czwarty gol dla gospodarzy stał się faktem. W odpowiedzi na to bramkę na 4:2 powinien strzelić Ocampos ale pogubił się w polu karnym i skończyło się na strachu Gazzanigi. Reszta spotkania upłynęła pod znakiem całkowitej dominacji Girony, która starała się o kolejne trafienia. Sevilla była kompletnie stłamszona, a jej rzadkie próby odgryzania się rywalom nie przynosiły żadnych skutków. Kibice poderwali się do góry kolejny raz w 89. minucie. Wtedy też padła bramka na 5:1, której autorem był Christian Stuani. 37-latek zameldował się na boisku dopiero w 73. minucie, ale przygarnął siódme trafienie ligowe. Wygrana pozwoliła Gironie przeskoczyć w tabeli Real Madryt. Zespół z Katalonii rozegrał jednak jedno spotkanie więcej. Po 21. meczach ma na koncie 51 punktów. W ubiegłym sezonie na tym etapie zajmowała 11. miejsce w La Liga.