Można by przewrotnie rzec, że FC Barcelona zmaga się z pewną klęską urodzaju - zdołała podczas bieżącego okienka transferowego zakupić kilku naprawdę świetnych piłkarzy, na czele z Robertem Lewandowskim, natomiast... niekoniecznie będzie w stanie skorzystać w najbliższym czasie z tych wzmocnień. Wszystko to dlatego, że wicemistrzowie Hiszpanii wciąż nie mogą zmieścić się w limitach finansowego fair play, a więc nie mogą jednocześnie zarejestrować nowych graczy. To prowadzi do ogromnego zamieszania i zaczęły się nawet pojawiać głosy, że niektórzy zawodnicy tak szybko jak zameldowali się na Camp Nou, <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-powazne-problemy-barcelony-dwoch-nowych-pilkarzy-moze-szybko,nId,6212148" target="_blank">tak szybko też odejdą</a> - i to zupełnie za darmo. Mimo to "Blaugrana" cały czas walczy o dopięcie rejestracji na ostatni guzik przed sobotnim meczem z Rayo Vallecano, <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-barcelona-szuka-pieniedzy-co-z-lewandowskim-i-innymi,nId,6209783" target="_blank">uruchamiając kolejne dźwignie finansowe</a> i jednocześnie... szuka kolejnych futbolistów, którymi mogłaby zasilić swoje szeregi. Jeśli nie Azpilicueta, to... Hector Bellerin? FC Barcelona ma nowy plan Jak informują hiszpańskie media, m.in. "Mundo Deportivo", tym razem na celowniku "Dumy Katalonii" znalazł się Hector Bellerin, gracz Arsenalu, który nie tak dawno zakończył swoje roczne wypożyczenie do sewilskiego Realu Betis. Nie był on jednak wcale pierwszym wyborem "<a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcy</a>" w kwestii obsady prawej obrony. Ekipa prowadzona przez Xaviego Hernandeza pierwotnie interesowała się bowiem kapitanem londyńskiej Chelsea, Cesarem Azpilicuetą, ale ten postanowił ostatecznie pozostać na Stamford Bridge i przedłużył kontrakt z "The Blues". To skłoniło włodarzy FCB do bliższego przyjrzenia się "opcji <a class="db-object" title="Hector Bellerin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-hector-bellerin,sppi,1368" data-id="1368" data-type="p">Bellerina</a>" - tak naprawdę nie do końca nowej. Według MD Barcelona już od około czterech lat monitoruje sytuację gracza, który ponoć bardzo pasuje do filozofii klubu, natomiast jeszcze do niedawna wszelkie ruchy w jego kierunku blokował Ronald Koeman. Po zwolnieniu Holendra podobne problemy nie powinny jednak występować. Czu Hector Bellerin będzie czekać na "Barcę"? Real Betis może być szybszy Z całym tym potencjalnym transferem jest jednak jeden główny problem - Bellerin właśnie negocjuje rozwiązanie kontraktu z "Kanonierami", bo chciałby na stałe związać się z Betisem, w którym czuł się jak dotychczas naprawdę dobrze. "Barca" z kolei by konkurować o gracza z "Los Verdiblancos" potrzebuje więcej czasu do oceny, czy w ogóle jest w stanie zakontraktować defensora. Nie dość bowiem, że klub ma trudności z rejestracją dotychczasowych przenosin, to jeszcze mają równolegle trwać inne negocjacje - z Marcosem Alonso oraz Bernardo Silvą. Dopiero kiedy te wszystkie kwestie znajdą swój finał, "Blaugrana" będzie mogła skonstruować konkretną ofertę dla piłkarza Arsenalu. Zasadnicze pytanie brzmi jednak: czy 27-latek będzie chciał czekać, aż FC Barcelona rozwiąże swoje kłopoty? No i czy będzie skłonny podjąć ryzyko - nie jest bowiem powiedziane, że nawet jeśli inni sportowcy zostaną zarejestrowani, to z nim również uda się podobna sztuka. Tymczasem rywalizacja w Primera Division z tygodnia na tydzień będzie się tylko rozpędzać... Hector Bellerin już niegdyś występował w FC Barcelona Hector Bellerin w ubiegłym sezonie był bardzo istotnym ogniwem w zespole Realu Betis, dla którego zagrał w 32 meczach, strzelając pięć bramek i notując dwie asysty. Razem z "Los Verdiblancos" zdobył Puchar Króla, a na fecie po finale <a href="https://sport.interia.pl/primera-division/news-wojciech-kowalczyk-wciaz-pamietany-w-betisie-jego-corka-poka,nId,5980949" target="_blank">zjawił się w koszulce z nazwiskiem Wojciecha Kowalczyka</a>, dawnego gracza RB. Kontrakt defensora z Arsenalem wygasa w 2023 roku, a na Emirates Stadium zjawił się po raz pierwszy w roku 2011. Wcześniej, o czym warto pamiętać, był członkiem młodzieżowych drużyn FC Barcelona. Być może dawne wspomnienia będą w całym tym kontekście bardzo istotne...