Przez pewien czas wydawało się, że Sergio Busquets - podobnie zresztą jak Jordi Alba - pozostanie w szeregach FC Barcelona na kolejny sezon. Ostatecznie jednak potwierdzono, że po latach pełnych sukcesów legenda "Blaugrany" pożegna się z drużyną - to zaś oznaczało, że wzmocnienie środka pomocy staje się coraz pilniejszą sprawą. Spekulacji na ten temat było naprawdę sporo - jednym z celów "Dumy Katalonii" miał stać się chociażby Bruno Guimaraes, brazylijski zawodnik Newcastle United i jedna z kluczowych postaci dla wspinających się coraz wyżej w tabeli Premier League "Srok". Wygląda jednak na to, że w przypadku tego gracza... po prostu nic z tego, transferu nie będzie. Bruno Guimaraes nie dla FC Barcelona? Newcastle United pewne swego Według portalu 90min.com w na St. James' Park panuje pełne przekonanie, że Guimaraesa uda się zatrzymać w klubie na dłużej - i choć jego umowa już teraz ważna jest aż do końca czerwca 2026, to prace nad jej przedłużeniem idą pełną parą i zmierzają ku finalizacji. Inwestorzy z Arabii Saudyjskiej w tym przypadku nie mają zamiaru działać nawet przez moment opieszale. Sam zawodnik nie ukrywa zresztą, że w północno-wschodniej Anglii jest zwyczajnie szczęśliwy. "Teraz czuję się jak prawdziwy Geordie" (określenie osoby z okolic Newcastle; również nazwa akcentu z tamtejszych stron - dop. red.) - stwierdził ostatnio futbolista, cytowany m.in. przez "Daily Mirror". Wygląda więc na to, że nawet największe pieniądze nie będą tu grać roli - a warto nadmienić, że według wcześniejszych doniesień Liverpool F.C. miał być skłonny zapłacić za Bruno Guimaraesa nawet i (w przeliczeniu) 100 mln euro i wokół takiej kwoty musiałaby się również "zakręcić" FC Barcelona oraz... Real Madryt, który także zerkał w stronę piłkarza. FC Barcelona ma alternatywy. Gundogan jest najważniejszą z nich Co więc pozostaje "Barcy"? Najwidoczniej musi się ona skupić na innych potencjalnych wzmocnieniach. Priorytetem będzie tu Ilkay Gundogan, który prawdopodobnie już niedługo stanie się wolnym zawodnikiem, lub jego kolega z szatni Manchesteru City, Bernardo Silva. W odwodzie jest zaś jeszcze Martin Zubimendi z Realu Sociedad. "Blaugrana" tymczasem 4 czerwca rozegra swój ostatni mecz w Primera Division w tym sezonie - jej przeciwnikiem będzie Celta Vigo, która bez wątpienia ma zamiar dwoić się i troić na boisku, bo wciąż grozi jej spadek na niższy szczebel rozgrywkowy.