Batalia o Superpuchar Hiszpanii po raz kolejny toczyć się będzie w Arabii Saudyjskiej. Do rywalizacji przystąpią cztery drużyny. W półfinale turnieju FC Barcelona zmierzy się 11 stycznia z Osasuną Pampeluna. Jeśli wygra, trzy dni później zagra ze zwycięzcą potyczki Real Madryt - Atletico Madryt. "Mundo Deportivo" informuje, że o trofeum mistrzowie kraju powalczą najprawdopodobniej bez Pedriego. Choć trudno w to uwierzyć, 21-latek ponownie jest kontuzjowany. Problemy ze zdrowiem to dla niego w tym sezonie prawdziwa zmora. Wyjątkowe stają się te okresy, kiedy młodzieniec jest w pełni sił. Xavi zdecydował, takie będzie zakończenie. Lewandowski i koledzy już wiedzą Pedri znowu wypada z gry. Ma być gotowy na dwumecz w 1/8 finału Ligi Mistrzów Z powodu urazu mięśniowego zawodnik nie wziął udziału w ubiegłotygodniowym spotkaniu z Almerią (3-2). Pierwsze komunikaty mówiły o "drobnym urazie". Sprawa jest jednak poważniejsza, niż pierwotnie przypuszczano. Okres leczenia potrwa przynajmniej miesiąc. Sztab medyczny Barcelony zakłada, że Pedri będzie gotowy do gry dopiero pod koniec stycznia. To kluczowa informacja w perspektywie 1/8 finału Ligi Mistrzów. W lutym "Blaugranę" czeka dwumecz z SSC Napoli. Z powodu problemów ze ścięgnem podkolanowym 21-latek pauzował od końca sierpnia do końca października. W trwających rozgrywkach opuścił 13 z 24 gier. A w ogóle - jak wyliczył kataloński "Sport" - zaliczył absencję w 46 proc. wszystkich spotkań. Pobił w ten sposób "osiągnięcie" Ousmane'a Dembele (38 proc.). Nie oszczędzili Lewandowskiego, dostało się Polakowi. "Upadająca supergwiazda" "W klubie panuje zaniepokojenie powracającymi kontuzjami Pedriego. Podjęto wszelkie środki, by zniwelować ten problem. Oprócz codziennej profilaktyki większa uwaga zostanie poświęcona nawykom żywieniowym piłkarza" - donosi "Mundo Deportivo". W bieżącym sezonie Pedri rozegrał zaledwie 11 meczów na niwie klubowej, zdobył bramkę i zaliczył asystę.