Czy nazwą Włocha najlepszym szkoleniowcem w historii piłki? Zapewne nie, choć sukcesy ma fantastyczne. Ligę Mistrzów wygrał trzy razy - takim osiągnięciem mogą pochwalić się już tylko Bob Paisley i Zinedine Zidane. Francuz był uczniem Ancelottiego, gdy w 2014 roku wygrywali razem "La Decima", czyli dziesiąty Puchar Europy dla Realu Madryt. Zizou wyszkolił się przy Ancelottim na tyle, że został potem najlepszym trenerem w historii Królewskich. Real Madryt. Carlo Ancelotti się nie obraża Ancelotti jako jedyny z tej trójki wygrywał Champions League z różnymi zespołami (Milan i Real). Paisley był przez 44 lata związany z Liverpoolem. Włoch to obieżyświat, który potrafi dogadać się z każdym. Skromny, małomówny, opanowany - wytrzymał współpracę z najbardziej ekscentrycznymi prezesami. Silvio Berlusconim (Milan), Romanem Abramowiczem (Chelsea), Nasserem Al-Khelaifim (PSG), Ulim Hoenessem (Bayern). Florentino Perez zatrudniał go w Realu dwa razy. Pamiętam jak przed finałem Ligi Mistrzów 2014 roku z Atletico Madryt dziennikarze zapytali Włocha wprost: - Czy zdaje sobie sprawę, że gra o posadę? Dla nas dziennikarzy z zagranicy było to pytanie dość obcesowe. Zapewne nikt z hiszpańskich kolegów nie odważyłby się go zadać Jose Mourinho - poprzednikowi Ancelottiego na ławce Realu. Carletto się jednak nie obraził. Na jego twarzy nie pojawił się żaden grymas. Odpowiedział, że jego posada to błaha sprawa wobec stawki meczu. Zespół Diego Simeone zdobył wtedy tytuł mistrza Hiszpanii. Ancelotti wygrał z Realem Puchar Króla pokonując w finale Barcelonę. Gdyby jednak przegrał finał Ligi Mistrzów, zostałby zwolniony. Ale w 93. minucie przy stanie 1:0 dla Atletico Sergio Ramos wbił gola, który dał Królewskim dogrywkę, a w niej zwycięstwo 4-1. Ancelotti zdobył w tamtym roku cztery trofea: także Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Real Madryt. Czy odwołać ślub piłkarza Milanu? Carletto to przede wszystkim siła spokoju, którego z natury rzeczy brakuje klubom wielkim. - Zarządzanie polega także na tym, by rozumieć, czego oczekują podwładni. Jedni wolą rozmawiać w grupie, inni - sam na sam. Jedni skupiają się na tym, co mówisz, inni zaczynają cię słuchać, jeśli położysz im rękę na ramieniu. Każdego trzeba zrozumieć, żeby wydobyć z niego co najlepsze - mówi Ancelotti. Wspomina swoją rozmowę sprzed lat z pewnym piłkarzem Milanu, który zwierzył mu się, że za kilkanaście dni ma ślub, którego nie chce. Trener długo przekonywał swojego gracza, że musi znaleźć lepsze rozwiązanie. Ostatecznie do ślubu nie doszło. Zdolności przywódcze Ancelottiego objawiły się już w Romie, której był kapitanem. W 1983 roku zdobył z nią tytuł mistrza Włoch po 41 latach oczekiwania. Trafił na złotą erę Milanu - uczył się trenerki od Arrigo Sacchiego i Fabio Capello. Z Gullitem, Van Bastenem i Rijkaardem wygrywał dwa tytuły mistrza Włoch i dwa Puchary Europy. Z kadrą Włoch był na dwóch mundialach: Mexico’86 i Italia’90. Kto mógł przypuszczać, że jako trener osiągnie jeszcze więcej? Na temat swojego warsztatu szkoleniowego Ancelotti nie umie opowiadać tak kwieciście jak Mourinho, Pep Guardiola, czy Juergen Klopp. Wnioski trzeba wyciągać na podstawie tego, jak grają jego zespoły. Sam był defensywnym pomocnikiem, który zdobywał bramki potężnymi strzałami z dystansu. Opowiada, że nie ma uniwersalnej recepty na wygrywanie: każda drużyna musi wypracować własną. - Ważne jest by bronić dobrze i atakować dobrze - mówi Włoch. Kiedy w 2013 roku Ancelotti zastąpił Mourinho na ławce Realu, natychmiast postawił na Lukę Modricia, którego rolę w zespole Portugalczyk marginalizował. Chorwat stał się liderem Królewskich na najbliższą dekadę. Zwalniany w 2015 roku Ancelotti nie przypuszczał, że ich drogi jeszcze raz się spotkają. Real Madryt. Ancelotti wraca do finału Ligi Mistrzów w 2005 roku Zanim Włoch trafił do Realu zdobył wielkie sukcesy z Milanem. Mistrzostwo w 2004 roku i trzy finały Ligi Mistrzów w tym dwa wygrane (2003 i 2007). W 2005 roku Carletto przeżył coś, co do dziś nie daje mu spokoju. Milan prowadził w finałowym starciu w Stambule z Liverpoolem 3-0 do przerwy. I przegrał po wspaniałej grze Jerzego Dudka. Tamten wieczór Ancelotti wspominał niedawno, gdy dziennikarze z Madrytu sugerowali mu, że tytuł dla Realu jest pewny. Carletto nie powinien się już zastrzegać. Królewscy mają 15 pkt przewagi nad Barceloną, Sevillą i Atletico. Dziś grają w Pampelunie z Osasuną, ale sprawa mistrzostwa jest już rozstrzygnięta. Ancelotti oszczędzi Modricia, by odpoczął przed półfinałem Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Włoch zmierzy się z Guardiolą, którego w 2016 roku zastąpił na ławce Bayernu. Zdobył wtedy mistrzostwo i Superpuchar Niemiec. Był też Ancelotti pierwszym wyborem Katarczyków po wejściu do PSG. Al-Khelaifi postawił na Włocha, który poprowadził zespół do mistrzostwa Francji w 2013 roku. Tabelę La Liga znajdziesz tutaj! Nie było dotąd szkoleniowca, który zdobyłby tytuły w pięciu największych ligach Europy. Carlo będzie pierwszy. Już za kilka dni. A może także jako pierwszy trener sięgnie po czwarty triumf w Lidze Mistrzów? Z Karimem Benzemą, Modriciem i Viniciusem Juniorem Real znów dokonuje w Europie rzeczy wielkich. Wyeliminował gwiazdorskie PSG i broniącą tytułu Chelsea. "Real wygrywa ponieważ ma serce i charakter" - mówił Ancelotti, gdy w poprzednim meczu La Liga jego zespół przegrywał z Sevillą na wyjeździe 0-2, by wygrać 3-2 po golu Benzemy w 92. minucie. A przecież Włoch zastąpił na ławce w Realu samego Zidane’a. Ma tych samych piłkarzy, tylko o rok starszych. I znów wygrywa. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Nawet prowadzenie 3-0 może być za mało. Ancelotti nie chce uznać tytułu za wygrany Zobacz wiadomości z Primera Division Kolejny cud Realu. Cios mistrzowski