Vitor Roque ma za sobą chrzest bojowy w Barcelonie - pojawił się w 78. minucie czwartkowego meczu 19. kolejki LaLiga EA Sports przeciwko Las Palmas. Pokazywał to, czego od niego wymaga Xavi od samego początku pobytu w Hiszpanii, a więc gry wysokim pressingiem, agresywności w grze bez piłki. Zanotował osiem kontaktów z piłką, z czego trzy były strzałami (po jednym celnym, niecelnym i zablokowanym). W piątek czekało go kolejne małe wyzwanie, został oficjalnie zaprezentowany w centrum treningowym "Dumy Katalonii". - To spełnienie dziecięcych marzeń, jestem bardzo szczęśliwy - powiedział. Towarzyszył mu Rafa Yuste, wiceprezes ds. sportowych. Nieobecny z powodów osobistych był Joan Laporta. Wiceprezes Barcelony: "Brawo dla Deco za transfer Roque" Przyznał, że Xavi Hernandez przed wejściem na murawę powiedział mu, by zachował spokój i próbował zdobyć bramkę. Mimo że jest w stolicy Katalonii dopiero od tygodnia, to czuje się mocno wspierany przed innych zawodników. - Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez moich kolegów z drużyny. Przyjęli mnie w najlepszy możliwy sposób - zakończył, cytowany przez "Mundo Deportivo". "Wimieniu zarządu życzymy dobrego roku. Witamy Vitora Roque, dobrze wiesz co Brazylijczycy znaczą dla naszego klubu. Wszyscy oprócz swojej jakości mają uśmiech, którego nam brakuje. Xavi powiedział mi, że Vitor to bestia, która potrafi walczyć. Bardzo podobało mi się jego zaangażowanie od samego początku. Wczoraj chciał wziąć udział w spotkaniu z kibicami. Dowiedział się, dlaczego jesteśmy coś więcej niż klubem. Brawo dla Deco (dyrektora sportowego - red.), który bardzo dobrze wie, jak prowadzić negocjacje i znaleźć takie talenty" - powiedział z kolei wspomniany Yuste (cyt. za twitter.com/_barcainfo).