Daniemu Alvesowigrozi nawet 15 lat więzienia. To pokłosie incydentu, do którego doszło 30 grudnia ubiegłego roku w jednym z nocnych klubów Barcelony. Brazylijski piłkarz miał się wówczas dopuścić gwałtu. Zawodnik przebywa w areszcie śledczym od 20 stycznia nieopodal stolicy Katalonii. Przedstawiono mu zarzut napaści seksualnej, a następnie postawiono w stan oskarżenia. Ofiarą ma być 23-letnia kobieta. Pique zabrał głos ws. Daniego Alvesa. Wymowne słowa o ''sprawiedliwości'' Dani Alves nadal za kratami. W sądzie przedstawia czwartą wersję wydarzeń Oskarżony został po raz kolejny przesłuchany w tej sprawie i... przedstawił zupełnie nową wersję zdarzeń. Już czwartą od momentu ujęcia przez policję. Ten fakt z pewnością nie przemawia na jego korzyść. Najpierw twierdził, że nigdy z pokrzywdzoną się nie spotkał. Później zapewniał, że natknęli się na siebie w toalecie, ale do niczego nie doszło. Wreszcie przyznał się do zbliżenia z kobietą, a teraz przysięga, że stało się to za obopólną zgodą, o czym wcześniej nie wspominał. Dlaczego w poprzednich relacjach kłamał? Wyjaśnia, że czynił to z obawy przed żoną. Nie chciał, by otrzymała dowód jego niewierności. Sąd odrzucił prośbę o zwolnienie za kaucją, tłumacząc decyzję obawą o ucieczkę piłkarza z kraju i potencjalnymi kłopotami z przeprowadzeniem procedury ekstradycji. Adwokat Brazylijczyka zapowiedział kolejne wioski w tym temacie. Nie zanosi się jednak na zmianę powziętego postawienia. Piłkarz PSG oficjalnie oskarżony o gwałt! To początek wielkich kłopotów Dani Alves w przyszłym miesiącu skończy 40 lat. Od stycznia tego roku pozostaje bez przynależności klubowej. Ostatni zespół, w którym występował, to meksykański UNAM Pumas. Piłkarz kojarzony jest przede wszystkim z okresu gry w FC Barcelona w latach 2008-16 i 2021-22. W barwach "Dumy Katalonii" trzykrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Jako reprezentant Brazylii (126 spotkań) ma za sobą udział w trzech mundialach i dwa triumfy w Copa America.