Przy okazji spotkania z Sevillą Wojciech Szczęsny zadebiutował w kadrze meczowej FC Barcelona. Niestety, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami trenera Hansiego Flicka, Polak nie dostał okazji, by rozegrać swój pierwszy mecz w nowej drużynie. Musiał zadowolić się samą obecnością na ławce rezerwowych, a miejsce między słupkami utrzymał Inaki Pena. Wszyscy bramkarze "Dumy Katalonii" zostali ciepło przywitani, wychodząc na przedmeczową rozgrzewkę na murawę Stadionu Olimpijskiego w niedzielny wieczór. Moment ich pojawienia się na boisku uwiecznili pracownicy klubowych mediów. Decyzja trenera Flicka dotycząca ciągłego stawiania na Inakiego Penę spotkała się z krytyką wielu fanów Barcelony, zwłaszcza tych z Polski. Generalnie jednak wygląda na to, że wychowanek "Blaugrany" cieszy się zaufaniem nie tylko swojego szkoleniowca, ale i kibiców. Świadczy o tym gest, do jakiego doszło tuż po starcie niedzielnej potyczki z Sevillą. FC Barcelona. Wojciech Szczęsny na ławce. A jego rywal otrzymał gorące wsparcie Jak ujawnił obecny na miejscu dziennikarz portalu WP Sportowe Fakty - Łukasz Kuczera, kibice wyrazili publiczny gest poparcia dla Inakiego Peni. Wojciech Szczęsny z perspektywy ławki rezerwowych mógł spoglądać, jak na murawie błyszczy jego rodak - Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski jeszcze przed przerwą zdobył dwie bramki. Najpierw pewnie wykorzystał rzut karny, a później sprytnie dołożył nogę do piłki zagranej przez Raphinhę.